malinsiu na imie mam wiola ( miło mi) z tym zimnem coś jest 2 raz dzisiejszego dnia jestem ubrana jak na kulig![]()
spacerek miałam z rana idąc do kościólka na 8,30 ... mróz niesamowity , ale słoneczko zaczyanało świecic świat zaśnieżony wygląda pięknie.
Jutro wracam do pracy po małym zwolnieniu od środy .. strach pomyśleć co tam mnie czeka ( byle bym tylko nie czuła się słabo na dietce a reszta będzie OK) Zaleta zaległoości ... to brak czasu na myślenie o jedzeniu . Nieraz się zdażało , że koło 14 dopijałam kawę zrobiona rano 8,30( i z tego błedy żywieniowe bo potem w domu przed obiadkiem opróżniałam lodówke z tego co było pod ręka)
![]()
Miłego wieczorka życze pa
Zakładki