Wątek: Metamorfoza kaszalotki

samiczka mam nadzieję że teraz rybka popłynie i nie będzie zawracać
nina jak patrzę na Twój suwaczek to mam ochotę go przekopiować
A tymczasem mija kolejny dzień dietki z bilansem 1100

Kaszalotku !!!
Cóż to za ksywka, co? Jak schudłaś ze 105 kilo.. to hohoho.... nie kaszalotka a śliczna kobitka z ciebie na pewno jest, a jak cel osiągniesz to już w ogóle.

Brawo za te 1100 kcal dzisiejszego dnia.

W zasadzie to nigdy nie byłam bardzo gruba, w ciąży przytyłam ponad 30kg, wyglądałam jak potworek. Ale w tym przypadku utrata wagi była błyskawiczna bo mały miał alergię, a alergeny przechodziły przez mleko więc jadłam zaledwie kilka produktów. Co dziwne wcale wtdy o odchudzaniu nie myślałam, nie byłam głodna i nawet nie wiem kiedy waga spadła do 67 kg, czyli mniej niż przed ciążą. Ale że szybko z wagi spadłam, szybko też nadrobiłam i taki tegoo efekt że muszę się odchudzić
Nie licząc ciąży, nigdy wcześniej nie ważyłam 83 kg, max 76.
W zasadzie to starczyłoby do 64, przy tej wadze się sobie podobam

Dasz radę kochana na pewno,sama ciągleto sobie powtarzam hihihi(żeby nie zapomnieć) Miłej i spokojnej nocki

Gratuluję tego kilogramka Już o kilogram bliżej do Szczupaka-Szczuplaka zamiast Kaszalotki no i do tych zdjęć w bikini

Ściskam i życzę wspaniałego weekendu

AKJAM tym razem musi się udać
Triskell ano bliżej i bliżej, dziś znowu w dół :P
Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu pojawi się 79

Kaszalotko-już-wkrótce-Szczupaczku, życzę Ci tego 79 jak najszybciej, tym bardziej, że jeszcze świeże są wspomnienia tego, jak bardzo cieszyłam się na moje

Uściski

Uda się ,uda ja mam mniej o 0,5 huraaaaaaaaa zawsze to coś buziak dla ciebie i miłej niedzieli papapapa

No dziś kończę dzień na 1170 ale pojadłabym..... oj pojadła....

miłej niedzieli i jak najszybszego dojrzenia 7