Dietetyk czyta i się przeraża
Cały poranek spędziłam czytając Wasze wątki, posty i myślałam o tym, że z chęcią bym połowę Was wzięła za ramiona i potrząsnęła. Gdzie się schował Wasz zdrowy rozsądek? Połowa wątków to sekciarskie kulty uwielbienia dla czerpania hedonistycznej przyjemności z głodzenia się.
„Ola: zjadłam dzisiaj 3 sucharki i wypiłam 3 szklanki wody. Czy nie jem za dużo?
Magda: Ola! Jesteś cudowna. Trzymaj tak dalej.
Ula: Myślę, że 3 sucharki to stanowczo za dużo. Siostra koleżanki tyła jedząc 1,5 sztuki, więc może spróbuj z 1 sucharkiem.
Ola: Ula masz rację! Od dzisiaj będę jadła 0,75 porcji sucharka.”
Rozmowa brzmi przekomicznie! Ma wydźwięk jeszcze bardziej pozbawiony inteligencji, gdy poznajemy wiek, status materialny oraz związkowy danych Pań. Ola ma 28 lat, bogatego męża i dwoje dzieci. Dzieci, które od małego będą chłonęły te „chore” nawyki żywieniowe! Śmieszne? Powiedziałabym, że to świetny scenariusz na horror, nie tylko dla dietetyka.
Drogie forumowiczki! Pierwsza rzecz, którą musicie zrozumieć, to fakt, że w dzisiejszych czasach każda dieta, produkt żywnościowy ma być tak skomponowany, abyście do niego wróciły i zapłaciły za niego dużo więcej mamony. Jesteście jednym wielkim biznesem.
Kiedyś była modna dieta kopenhaska, potem 1000 kcal, następnie South Beach, obecnie wszyscy stosują najmniej racjonalną dietę Dukana. W jednym z zachodnich krajów przeprowadzono badania nad skutecznością wszystkich diet. Porównywano diety: wysokotłuszczową, niskokaloryczną, proteinową oraz racjonalną z wysiłkiem fizycznym. Jakie wyszły wyniki? W pierwszych tygodniach notowano wyższy spadek wagi przy stosowaniu dwóch pierwszych jadłospisów. Jednak gdy porównano wyniki osiągnięte na przestrzeni roku, wyszło, że spadek wagi nie był największy w popularnym obecnie Dukanie, ale w racjonalnym jadłospisie z wysiłkiem fizycznym. Mówi wam to dietetyk! 90% odchudzających się nie jest w stanie wytrzymać na tak nieracjonalnym jadłospisie roku, więc propaguje dietę proteinową jako lek na wszystkie zmartwienia (bo w 2 tygodnie chudnie się 4 kilo). A Pierre Dukan wydaje już książki dwa razy droższe na pięknym kredowym papierze, bo wydawnictwo wie, ile może wyciągnąć z kieszeni naiwnych pań pałających żądzą pięknego ciała.
Tydzień temu nie przygotowałam posiłku na wyjście. Godzina 13.00. Kroki skierowałam do pobliskiego sklepu i kupiłam Monte. Drogie Panie! Jak sprzedać niezdrowy szajs pod nazwą „zdrowe dla Twojego dziecka”? Napisz dużymi literami „źródło wapnia”. Naprawdę, pójście do sklepu to horror dietetyka.
W Holandii lizaki (zwykłe landrynkowe z cukru) były reklamowane pod nazwą „niskotłuszczowe”. Powiem szczerze – nigdy nie widziałam lizaka zawierającego tłuszcz w składzie. Połowa klientek kupi jednak tą słodycz, bo na pewno jest light, bo przecież nie zawiera tłuszczu! Komedia!!!
Dietetyk obserwuje świat
Mistrzem marketingu w Polsce jest oczywiście firma Danone. Dwa dni temu robiąc zakupy w Tesco widziałam panią z trzema zgrzewkami Activii. Tej, która rzekomo ma regulować perystaltykę jelit nietypowym szczepem Acti Regularis. Łatwiej jest zrobić pranie mózgu potencjalnym klientom reklamą telewizyjną i narzucić marżę 1/3 wyższą. Drogie panie – taką Activię, moim skromnym zdaniem, powinniście wrzucić do worka z napisem „słodycze”. Nie będę wspominać o Danacolu, Danio, Danonkach i innych takich.
Na pocieszenie dodam, że pracując w zawodzie dietetyka codziennie spotykam pacjentów, którzy próbują mnie „zaciąć” swoją wiedzą naukową. Pacjenci znają napisy kolorowych opakowań i treści reklam na pamięć!
Reasumując. Zdrowy produkt spożywczy lub dieta nie wymaga reklamy. Czy widziałyście kiedyś w telewizji reklamę kaszy gryczanej, gorzkiej czekolady 90%, piersi z kurczaka, chudego twarogu, jaj, mrożonek jarzynowych lub prawdziwego razowego pieczywa? Czy widziałyście kiedyś na bannerach naszego forum reklamę z napisem: zdrowa, racjonalna dieta? Czy widziałyście kiedyś osobę, która po stosowaniu diety Dukana utrzymała niską wagę ciała przez 5 lat? Nie? Ja również. Wasz dietetyk.
mgr Małgorzata Napierała
dietetyk dyplomowany
inst. rekreacji ruchowej spec. ćwiczenia siłowe
Komentarze