Blada – bogata, opalona – biedna
Jeszcze ok. 50 lat temu opalona kobieta postrzegana była jako pracująca w polu wieśniaczka, biedna, bo nikt nie pracował za nią i sama musiała smażyć się w skwarze słońca przy pracy. I taki pogląd panował wiele lat wstecz. Kobiety osłaniały się przed słońcem jak tylko mogły kapeluszami i szalami, aby jego promienie nie pozostawiły na ich skórze śladu. Biała skóra świadczyła o bogactwie oraz posiadaniu ludzi do pracy w polu. Skąd więc współczesny trend napędzający powstawanie solariów? Otóż o momentu otwarcia się krajów wschodniej Europy na zachód zaczęliśmy poznawać nowe kultury, inne zwyczaje oraz wygląd ludzi, którzy są bardzo różni od nas. Pod względem urody najbardziej podziwia się nacje włoską oraz latynoską, ludzi których karnacja jest ciemna z natury co według bardzo wielu uważane jest za niesamowicie seksowne. Głównymi klientami solariów są kobiety – i nie bez powodu. Dla upiększenia i zwiększenia powodzenia u płci przeciwnej wiele kobiet chce upodobnić się do egzotycznych piękności. Jednak mężczyźni nie są bierni w tym trendzie, wielu z nich korzysta z solariów, bardzo często dążąc do przesady.
Solarium rozłożone na czynniki pierwsze
Jak działa solarium? W łóżku solaryjnym znajdują się lampy, które generują promienie UV. Pod wpływem tych promieni zostaje pobudzona do produkcji melanina – pigment, który nadaje naszej skórze brązowy odcień. I gdyby można było na tym zakończyć było by wspaniale, jednak korzystanie z solarium niesie za sobą całą listę zagrożeń – nawet przy użyciu kremów z filtrem:
- opalanie w solarium przyspiesza procesy starzenia się skóry,
- bardzo często w czasie opalania w solarium dochodzi do oparzeń,
- promienie UV podrażniają oczy,
- korzystanie z solarium powoduje powstawanie nowych znamion, które w przyszłości mogą przeobrazić się w nowotwory,
- częste wizyty w solarium osłabiają układ immunologiczny,
- promienie UV niszczą nie tylko skórę, ale i włosy.
Na domiar złego wiele osób stosuje w solarium zamiast kremów z wysokim filtrem przyspieszacze opalania, które filtrów nie posiadają, dbając jedynie o kolor skóry, a nie o swoje zdrowie.
Bardzo często a wręcz notorycznie zdarza się, że panie obsługujące solarium wiedzą jedynie, jak je włączyć. Nie posiadają wykształcenia kosmetycznego ani odpowiednich kursów doszkalających z zakresu obsługi solarium oraz doradztwa dermatologicznego w tej kwestii. Do solarium owe panie wpuszczają każdego i na czas, jakiego zażyczy sobie klient. Piętnastoletnie dziewczynki korzystają z solariów bez żadnych ograniczeń.
Tanoreksja – uzależnienia od opalania się
Tanorektycy odczuwają potrzebę częstego przebywania na słońcu lub w solarium. Osoby uzależnione od opalania mają ciągłe uczucie, że są blade czyli - w ich rozumieniu - mało atrakcyjne, podczas, gdy ich skóra może być wyróżniająco opalona.
Tanoreksja zaczyna się niewinnie, najczęściej od kilku wizyt w solarium. Niepokój budzą już takie objawy jak potrzeba chodzenia do solarium przynajmniej raz w tygodniu i systematyczne zwiększanie czasu opalania.
Tanorektykom nie sposób uświadomić, że są opaleni, gdyż podobnie jak nałogowi palacze twierdzą, że "palą, bo lubią, ale nie są uzależnieni", twierdzą, że robią to dla urody tudzież poprawienia kondycji zdrowotnej skóry.
Alternatywa dla solarium
Doskonałą alternatywą dla solarium jest opalanie się na świeżym powietrzu z użyciem kremów i emulsji z wysokim filtrem przeciwsłonecznym. Opalanie się w ruchu jest najzdrowszą tego wersją i przynosi świetne efekty wizualne.
Najlepszym wyjściem jednak jest używanie kremów brązujących, których na rynku jest całe mnóstwo. Kremy te pielęgnują skórę, nawilżają ją, i nadają skórze piękny kolor. Wiele osób neguje ich skuteczność twierdząc, że nadają one nierównomierną opaleniznę, pozostawiają smugi, brudzą ubrania. Z autopsji wiem, że jeśli używa się ich odpowiednio, to efekty są wspaniałe, bardzo naturalne bez żadnych niedociągnięć.
Marzena Skrzesiewicz
Komentarze