Dodano: 2015-12-08

Żywność modyfikowana genetycznie: GMO Ocena: 0/5 Ilość głosów: 0

Dla jednych jest objawem postępu cywilizacyjnego, w innych budzi niepokój. Zarówno jej przeciwnicy, jak i zwolennicy przyznają, że nie wiadomo, dokąd doprowadzi nas zabawa genami. Czy GMO uwolni świat od głodu, czy stanie się przyczyną ekologicznej katastrofy?

Czy żywność GMO to nasza przyszłość?

Od czasu do czasu w telewizji czy prasie pojawiają się wzmianki o żywności modyfikowanej genetycznie. Zmienia się prawodawstwo, toczą się debaty, postępują badania, a na Zachodzie coraz więcej supermarketów wabi klientów zapewnieniami, że nie sprzedaje się w nich produktów modyfikowanych. Dlaczego tak się dzieje? Czy naprawdę jest się czego obawiać?

Czym jest żywność modyfikowana genetycznie, znana również pod angielskim skrótem GMO (gentically modified oganism)?

Są to rośliny - lub, rzadziej, zwierzęta - których kod genetyczny został sztucznie zmieniony przez dodanie tak zwanego transgenu - dodatkowego genu, który ma zapewnić większą skuteczność upraw czy hodowli i lepsze rezultaty. Naukowe badania nad możliwością modyfikacji kodu genetycznego rozpoczęły się w połowie lat 70., a pierwsze większe działania handlowe związane z GMO to lata 90.

GMO dotyczy modyfikacji genetycznych na żywności

Czemu służą modyfikacje i czym one grożą?

Tak naprawdę nie wiemy jeszcze, jakie będą konsekwencje igrania z genami naszego pożywienia. Nie ma badań, które dowodziłyby szkodliwości dostępnych obecnie na rynku produktów modyfikowanych dla organizmu ludzkiego, choć nie można wykluczyć niepożądanych skutków długofalowych. A skąd w ogóle potrzeba przeprowadzania modyfikacji? GMO ma pomóc w rozwiązaniu problemu głodu na świecie - spekuluje się, że wydajniejsze uprawy mogłyby nakarmić więcej ludzi. Jednak od czasu, kiedy żywność modyfikowana genetycznie pojawiła się na światowych rynkach, odsetek głodujących wcale nie zmalał. Rośliny poddane modyfikacji genetycznej są odporniejsze na choroby i trudne warunki klimatyczne, zapewniając rolnikom stabilne źródło zysku. Przeciwnicy GMO wskazują jednak, że czasami jest to efekt tymczasowy: toksyny, które pozwalają „ulepszonym" roślinom chronić się przed szkodnikami, przenikają do gleby i wyjaławiają ją. Zwolennicy GMO twierdzą, że pozwoli ono zredukować użycie chemikaliów stosowanych w rolnictwie takich jak pestycydy i środki chwastobójcze, które skądinąd nie są zdrowe dla ludzi. Zmieniając DNA, możemy poprawić smak i wartości odżywcze warzyw i zbóż: pomidory są słodsze i czerwieńsze, „złoty" ryż zawiera witaminę A, a genetycznie modyfikowana sałata chroni przed zapaleniem wątroby.

Skąd biorą się niepokoje dotyczące GMO?

Po pierwsze, w przeszłości odnotowano pewne negatywne konsekwencje GMO - okazało się mianowicie, że nowe rośliny mogą być bardzo silnie alergizujące. Po drugie, sugeruje się czasem, że geny zapewniające odporność roślin mogą zostać przejęte przez komórki i bakterie układu trawiennego człowieka, co w najgorszym przypadku doprowadzi do powstania nowych, odpornych na antybiotyki chorób. Po trzecie, trzeba przyznać, że nie mamy pełnej kontroli nad rozprzestrzenianiem się modyfikacji w środowisku naturalnym. W przeszłości zdarzało się, że GMO przeznaczone na paszę wysiewało się na polach, gdzie uprawiano żywność dla ludzi i trafiało do obiegu handlowego. Tak naprawdę wydaje się mało prawdopodobne, by bezpieczeństwo GMO można było ocenić całościowo - każdą modyfikację należy zbadać z osoba. Zajmują się tym odpowiednie organizacje, a państwa UE są niechętne zezwalaniu na rozwój tego typu upraw. Zgodnie z polskim prawem każdy modyfikowany genetycznie produkt musi być czytelnie oznaczony, tak by decyzja leżała po stronie świadomego konsumenta.

 

To pole jest wymagane Wciśnij ENTER, aby dodać komentarz
To pole jest wymagane