,,CHCĘ BYĆ KOBIETĄ Z MOICH SNÓW...,,
Szczuplejszą o 20 kg taką jaką byłam kiedyś jak tu pisałam i wydawało mi się że jeszcze nie jestem doskonała...
Teraz wydaje mi się że akceptowałam już wtedy siebie...teraz tak nie jest...nigdy nie przezwyczaiłam się do swojej wagi i figury chociaż trwam w niej już kilka lat...
Jedyny sukces to to że nie palę już 7 lat ,ale nie pozbyłam się efektów ubocznych czyli kg które wtedy mi przybyły...
Wracam tu po wielu latach z nadzieją ,że może z Wam będę bardziej konsekwentna w działaniu...
Od roku prowadzę bardziej intensywny tryb życia...basen ,rower a teraz doszła siłownia...
Mam małe sukcesy i wiarę ,że teraz jest ten czas i nie chce go zmarnować...
Mam nadzieję ,że z Wami będzie mi łatwiej...
Pozdrowienia
Zakładki