Dodano: 2015-11-24

Mało jem i nie chudnę! Jak to możliwe? Ocena: 3.5/5 Ilość głosów: 2

Wielu z nas uważa, że drastyczne ograniczanie liczby przyjmowanych kalorii jest najprostszym sposobem walki ze zbędnymi kilogramami. Czemu więc często jest tak, że jemy naprawdę niewiele, katujemy się dietą odchudzającą, a wskaźnik wagi nie chce przesunąć się w lewą stronę?

 

Dieta – na pewno nie cud

Każdy z nas ma określone zapotrzebowanie na energię niezbędną w ciągu doby, aby móc prawidłowo funkcjonować. Podstawowa przemiana materii określa nam ile kalorii w ciągu dnia potrzebujemy abyśmy mogli oddychać, aby nasze serce mogło bić a skóra się regenerować. Wielkość ta zależy od wielu czynników w pierwszej kolejności od wieku, płci, stanu zdrowia, masy ciała, wzrostu. I tak aby określić całkowitą przemianę materii w ciągu dnia, musimy wziąć po uwagę nie tylko procesy fizjologiczne (PPM), ale również naszą codzienna aktywność fizyczną.
 
Aby obliczyć całkowitą przemianę materii, musimy pomnożyć PPM przez współczynnik aktywności fizycznej właściwy dla naszego stylu życia i pracy (1,4 - dla małej aktywności, 1,7 - średnia aktywność, 2,0 - duża aktywność).
 
W sytuacji, gdy mamy nadwagę i otyłość, w pierwszej kolejność rozpoczyna się dietę redukcyjną. Jak sama nazwa wskazuje, dieta ta redukuje ilość spożywanych kalorii. O ile więc powinna zostać zredukowana wartość całkowitej przemiany materii, aby dieta była zdrowa? Około 1000 kcal. Zatem jeśli nasze zapotrzebowanie na energię wynosi około 2300 kcal dziennie, podczas diety odchudzającej powinniśmy ograniczyć się do 1300 kcal.
 
Często można spotkać się z dietami, które mają bardzo niską zawartość energii lub są dietami głodówkowymi. Jednak dostarczanie zbyt małej ilości kalorii prowadzi do obniżenia tempa przemian metabolicznych. Nasz organizm odczytuje takie postępowanie, jako „stan głodu”. Ponieważ nie wie, przez jaki czas postanowimy go głodzić, stara się za wszelką cenę nie stracić zmagazynowanej w organizmie energii w postaci tkanki tłuszczowej. Co więcej, stara się wykorzystać każda dostarczoną mu ilość pokarmu w maksymalnym stopniu.
 
dieta, aby była skuteczna, musi być racjonalna
 
Nasze ciało jest jak samochód, który nie jest w stanie jechać, jeśli go nie zatankujemy. Naszym zadaniem powinno być dostarczenie mu jak najlepszego gatunkowo paliwa, by był wydajny i jak najdłużej sprawny.
 
Zatem w przypadku odchudzania nie zawsze mniej znaczy lepiej. Prawidłowym kierunkiem działań jest ograniczenie, lecz nie drastyczne obniżenie ilości spożywanych produktów. Takie działanie chroni przed zablokowaniem organizmu, a przy dobrze skomponowanej diecie i aktywności fizycznej spowoduje przyspieszenie metabolizmu, co pozwoli nam szybciej spalić tkankę tłuszczową. Umiejętnie dobierając produkty o niskiej gęstości energetycznej (zawierające mało kalorii, dzięki czemu możemy ich zjeść więcej), może tak skomponować nasz jadłospis, aby jak najlepiej kontrolować uczucie głodu.
 
Co więcej, restrykcyjna dieta stosowana przez długi okres czasu może mocno osłabić naszą motywację do działania i doprowadzić do powrotu do starych przyzwyczajeń.
Kolejnym często obserwowanym gabinecie dietetyka błędem żywieniowym są rzadkie i nieregularne posiłki. Brak śniadań, zbyt długie odstępy między posiłkami, nieprawidłowe rozłożenie posiłków prowadzą do wahań poziomu cukru we krwi, utrudniają kontrolę apetytu, przez co skutecznie mogą uniemożliwić prawidłowa utratę wagi. Prawidłowa dieta to przecież podstawa!
 

Z dietą jedz mniej, a częściej - regularność ma znaczenie

Podstawową zasadą zdrowego odżywiania, w tym diety odchudzającej jest spożywanie 4-5 posiłków (3 główne oraz 1-2 przekąsek) w regularnych odstępach, co 3-5 godzin. Takie postępowanie reguluje wahania cukru we krwi, co umożliwia kontrolę apetytu i ogranicza podjadanie pomiędzy posiłkami. W prawidłowo zbilansowanej diecie dobrze dobrane produkty sprawią, że nie tylko dostarczymy odpowiednią dawkę energii, ale także zaspokoimy zapotrzebowanie na składniki odżywcze (w odpowiednich proporcjach), witaminy i składniki mineralne.
Pamiętajmy, zatem, że tkanka tłuszczowa stanowi magazyn energii. Organizm nasz jednak jest sprytny - gdy będziemy go głodzić dziwną dietą, nie będzie tak szybko i chętnie sięgał do zasobów, by uzupełnić stratę i spalić tłuszczyk.
 
Prawdą jest, że racjonalne odchudzanie nie prowadzi do obiecywanego w wielu dietach głodówkowych spektakularnego spadku wagi rzędu 5 kilogramów w tydzień. Jest jednak znacznie mniej obciążające dla organizmu, a co najważniejsze, pozwoli nam uzyskać trwały efekt, ograniczając ryzyko wystąpienia wielu chorób poprzez zmianę nawyków żywieniowych na resztę życia.
 
mgr Marzena Rojek, dietetyk
To pole jest wymagane Wciśnij ENTER, aby dodać komentarz
To pole jest wymagane

Witam ! Też nie jadłam prawie nic i waga stała w miejscu... Paranoja !!! Zmieniłam taktykę jem 4-5 małych lekkich posiłków dziennie i co najważniejsze zaraz po przebudzeniu pije szklankę wody niegazowanej cytryna .. i ogólnie pije dużo wody 2-3 l. Dziennie. Moja przemiana materii jest nie do poznania !! Oprócz tego czasem ok. 3-4 razy w tygodniu chodzę na kijki. W miesiąc schudłam 4km ! A zapominała bym ! Zmierzcie się cm wtedy zobaczycie jakie zmiany zachodzą bo czasem waga stoi w miejscu a centymetry nam spadają ... Ja tak miałam na początku !powodzenia i nie załamujcie się i nie glodujcie !!!!

OdpowiedzAnuluj dodanie odpowiedzi

Dziękuję. Postawiłaś mnie do pionu dobra kobieto. Pozdrawiam.

ja od dwóch tygodni jestem na diecie,1900 kalorii,posiłki regularnie co 3-4 godziny,treningi+aeroby co drugi dzień.Przez dwa tyg waga nie spadła ani grama w dół :(

OdpowiedzAnuluj dodanie odpowiedzi

Byc moze Jesz za malo? Przelicz - masa ciała w kg x 31 (kcal na kilogram masy ciala) x 0.8 (redukcja).

Witam jestem na redukcji od 12 dni, spożywam ok 1200-1300 kcal dziennie , moje CPM to 1950 i jak na razie waga stoi w miejscu. Wcześniej byłam na diecie 1500 kcal przez dwa miesiące i waga też stała w miejscu, czy ktoś może wie czemu tak jest ?

OdpowiedzAnuluj dodanie odpowiedzi

Zapomniałam dodać, że przed tą dietą spożywałam przez 4 miesiące 1700-1800 kcal i ćwiczyłam 40-1h interwały 6razy w tygodniu i też nic ;).

Przybijam piąteczkę. Mogłabym napisać dokładnie to samo..

Kolejne slogany nic nie wnoszacye

OdpowiedzAnuluj dodanie odpowiedzi