Siłownia jest dla kobiet!
Kobiety z natury są przewrażliwione na punkcie swojego wyglądu. Nic dziwnego - spoczywa na nich nie lada brzemię - być piękną i delikatną w każdej sytuacji. Wiele pań obawia się zaczerwienionej skóry, zapachu potu i potarganych włosów. Dlatego niektóre przed wejściem na siłownię robią makijaż, układają włosy i pryskają je lakierem, a nawet używają perfum. Niestety często są to zabiegi daremne. Makijaż spływający po twarzy nie będzie wyglądał atrakcyjnie, a przed potem na siłowni nie uchroni żaden antyperspirant. Nie wstydźcie się efektów własnego wysiłku. Siłownia to nie wybieg mody! Chodzicie tam po to, aby pracować nad swoim ciałem. Myśląc obsesyjnie o swoim wyglądzie, nie będziecie w stanie tego zrobić. Prawdziwe piękno to zdrowa, zadbana sylwetka. Nie bójmy się walczyć o swoją sylwetkę.
Nie przejmujmy się krytyką!
Niektóre kobiety wolą ćwiczyć w domu niż na siłowni. Dlaczego? Obawiają się, że będą oceniane ich umiejętności, a wygląd będzie obiektem kpin. Takie sytuacje na siłowniach zdarzają się raczej rzadko. Jeśli jednak niepokoimy się uwagami innych, warto zabrać ze sobą koleżankę - od razu poczujemy się pewniej. Jeśli nie czujemy się komfortowo na siłowniach koedukacyjnych, możemy wybrać się na siłownię dla kobiet. Siłownia, poza miejscem treningu, może być też miejscem, gdzie nawiążemy wiele ciekawych znajomości. Jak widać, można połączyć przyjemne z pożytecznym.
Rzeźba, nie masa!
Niektóre panie obawiają się, że wskutek ćwiczeń na siłowni zaczną wyglądać mniej kobieco. Jednak bicepsy nie rosną od ćwiczenia hantlami, a uda od robienia przysiadów. Proces budowania masy mięśniowej jest bardzo długi i składa się na niego wiele innych czynników, między innymi dieta o podwyższonej kaloryczności. Zanim zaczniesz ćwiczyć, trener zapyta cię o cele, jakie chcesz osiągnąć (np. spalenie tkanki tłuszczowej, wzmocnienie mięśni) i ułoży dla ciebie plan treningowy na kolejne tygodnie, który będziesz realizować samodzielnie pod okiem instruktora. Wszystko zależy od ciebie. Nie bój się i walcz z własnymi słabościami.
Komentarze