hej, też chętnie dołączę. Mam do zrzucenia 6 kilo, ale baaaardzo opornych . Plan mam ambitny dieta i ćwiczenia. Oczywiście od jutra . Ale może skoro tu się zdeklarowałam to wreszcie zacznę.
Powodzenia!
Witajcie !
Wracam tutaj na swoje stare śmiecie po zgubieniu kilku nadmiarowych kilogramów, ale nie dlatego że wróciły tylko by iść dalej
Osiągnęłam wagę 60,8 kg czyli zrzuciłam jakieś 11,7 kg. Przyznam, że od września upycham się mało zdrowymi obiadami oraz słodyczami, ale waga stoi w miejscu. Postanowiłam, że chcę osiągnąć cel 55 kg więc będę tutaj częściej zaglądać
Pozdrawiam i zapraszam
Witam !
Odświeżam temat Wracam tutaj nie dlatego, że przytyłam, ale dlatego że chciałabym schudnąć jeszcze troszeczkę. Póki co mimo obżarstwa i słodyczy udaje mi się utrzymać wagę. Aktualnie ważę jakieś 57-58kg. Chciałabym pozbyć się jeszcze 10kg i przede wszystkim zacząć się ruszać. Przy poprzednim odchudzaniu, większość uciekła mi od pasa w górę. Brzuszek dalej jest sflaczały jak również nogi. Mam nadzieję, że poprzez ćwiczenia uda mi się pozbyć trochę sflaczałej skóry
Dodam również, że staram się przejść na weganizm. Od 3 miesięcy nie jem mięsa. Może ze 3 razy zdarzyło mi się zjeść rybę i raz jajka, które mi kompletnie nie smakowały.
Chętne osoby zapraszam do wspólnej walki Razem zawsze raźniej, a i w chwilach zwątpienia jest się komu wygadać.
Cześć! Trzymam kciuki mocno kciuki za wprowadzanie ćwiczeń i przechodzenie na weganizm Sama jestem weganką, początki wymagają czytania etykiet i myślenia o diecie, a później wchodzi tak w nawyk, że człowiek zastanawia się, jak mógł wcześniej żyć inaczej
Dziękuję za wsparcie !
Za dziecka nie jadłam mięsa, ale raczej to było wyciąganie mięsa z zupy i ściąganie wędliny z kanapek. Aktualnie od 3 miesięcy nie jem mięsa w żadnej postaci, a także nie zjem nic co było na mięsie zrobione. Ryb również nie jem. Zdarzy mi się zjeść pizzę czy tosty z serem owszem nie będę ukrywać, ale dlatego mówię, że na weganizm przechodzę, a nie,że weganką jestem Co do sprawdzania produktów to sprawdzam, ale ostatnio dwa razy mój narzeczony się naciął na gorzką czekoladę z dodatkami
Jest trochę ciężko bo nie lubię żadnych sojowych przetworów typu wędliny czy parówki. Mleka roślinne też mi nie podchodzą więc ich nie kupuję. Czasami mam chwilę załamki jak myślę co mam znowu zjeść Większość przepisów wegańskich z blogów czy z książek również mi nie smakuje. Póki co opieram się na weganizowaniu swoich dań.
Aktualnie jeszcze nie zabrałam swojego tyłka do pracy czyli do ćwiczeń, ale czekam aż narzeczony skończy urlop i wtedy w samotności będę się bez stresu gibać. Zastanawiam się tylko co mogłabym ćwiczyć, czy jakieś programy, czy może zwykłe jakieś ćwiczenia.
Pozdrawiam Cię <b>nasse</b>
U mnie za cel też jest minus dziesięć kg i pozbycie się boczkow. Najgorsze ze ja mam wrażenie że te boczki wyglądają jak wyglądają pezez noszenie jeansów myślę teraz nad dietą ale przez brak czasu nie wiem czy będę miała jak ją komponować :/ czy slyszalyscie o diecie samuraja? Daje ona coś? Znalazłam ją w ofercie cateringu dietetycznego na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i myślę czy by nie spróbować takiego cyklu z cateringiem.. Zawsze będę mieć jakieś rozeznanie jak to powinno wyglądać. A może ktoraś z Was korzysta z takiego cateringu? Schudlyscie przy takiego rodzaju diecie?
Ja od siebie mogę powiedzieć to to, że tyle razy ile się odchudzałam, a serio wyglądałam jak klops to żadne diety nie pomogły. Schudłam 15 kg bez diety, jedyną dietą jaką stosowałam to patrzenie na to co jem i poleciało samo. Diety narzucają z góry co masz jeść, kiedy masz jeść i w jakich ilościach, a to sprawia, że ludzie łamią się na diecie, albo po diecie nie są w stanie utrzymać wagi, dlatego ja weteranka wielu diet cud nie polecam diet.
Jeśli chodzi o catering, nigdy z niego korzystałam ze względów finansowych. Kosztuje to sporo pieniędzy i myślę, że gotując samemu w życiu tyle nie wydałabym na jedzenie. Nie wiem jak to wygląda, ale wydaje mi się, że może zdarzyć się tak, że dostaniesz np. danie które nie będzie Ci smakować. Jeśli nie masz czasu gotować możesz sobie robić posiłki na kilka dni i mrozić, wtedy wieczorem wyjmujesz sobie to na co masz ochotę i na drugi dzień obiad fajny ciepły jest. Oczywiście na początku gotując samemu jest ciężko bo trzeba myśleć co zrobić, z jakich składników i tak dalej, z czasem jednak to wchodzi w nawyk.
A na boczki podobno dobre jest hula hop ! Zawsze zapominam jak jestem gdzieś w galeriach żeby zobaczyć dla siebie.
Cześć. Sama się przekonałam, że grunt to dobrze dobrane ćwiczenia oraz dla wytrwałych dieta. Ja jak na razie lecę na samych ćwiczenia i całkiem dobrze mi to idzie. Korzystam z tych ćwiczeń [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Szczerze polecam bo są one łatwe do wykonania - wystarczy 30min dziennie i pierwsze efekty można zobaczyć już po 2tyg
Ja niestety straciłem motywację przez to, że zamknęli siłownie. Jak sobie radzicie z obostrzeniami? Ćwiczycie w domu? Obecnie planuje obliczyć swoj wskaźnik CPM i odjąć 300 kcal aby schudnać. Przystępną wiedzę znalazłem na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszam do kontaktu, dam ci namiary na moją trener online. W 6mies schudłam prawie 20kg smacznie i zdrowo. Teraz lecimy dalej bo do końca roku chce zrzucić jeszcze 30kg i cel byłby osiagniety
Zakładki