to chyba nie tylko moj problem - odczuwanie zimna w czasie odchudzania. Przy 1500 chodzilam po domu (w ktorym jest ponoc cieplo!) w swetrze i flauszowej kurtce, najchetniej jeszcze przykrywalam nogi pledem. Nie moge spac inaczej jak z termoforem (pod koldra i kocem oczywiscie). Moja ulubiona rozrywka stala sie ostatnio kapiel w naprawde goracej wodzie, ale to ponoc zle dziala na skore
Prosze, napiszcie co robicie, zeby wam bylo cieplej. Moze sa jakies herbatki rozgrzewajace, zupy czy co?
Zakładki