ale jestem zla na siebie
zjadlam pol bulki z szynka i serem zoltym i cistaka




jestem zla i smutna
nie umialam sie powstrzyac,wiedizalam ze zle robie i bede miala wyrzuty sumienia ale to bylo silniejsze ode mnie.
czasami jak sie skusze to zanim polkne zdaze jeszcze wypluc z buzi,
a teraz polykalam w calosci,jak potwor,smaku nie czulam,
rano mam tyle sily i tyle checi a wieczorem zawsze to samo,a to przeciez wieczorem powinno byc prosciej bo przeciez wytrwalam caly dzien i zeby go zaraz przed snem zaprzepascic,organizm czlowieka jest dziwny.czasem nawet jak juz leze w lozku i nie potrafie zasnac to schodze do kuchni i jem to po prostu jest silniejsze ode mnie.
mysle powaznie nad calodniowa glodowke,w pon albo we wtorek,oczyszcze organizm i zoladek mi sie skurczy,tylko ciekawe czy dam rade