Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Powoli trace cierpliwość...:(

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Powoli trace cierpliwość...:(

    Witam wszystkich!

    Mam pewnien problem... Zaczełam odchudzanie 16 września 2005 r ważylam wtedy o zgrozo 89 kg dziś waże 70. Wiem że te 19 kilo które schudłam to już jest bardzo dużo ale ja dąrze do 60. Mój problem polega na tym że nie moge przekroczyć tej cholernej granicy ... żeby na wadze zobaczyć pierwsza 6:/ diety pilnuje baaardzo nie przekraczam 1000 a jak już przekroczylam to 3-4 razy do 1200 do tego ćwicze bardzo duzo bo godzine dziennie ćwiczeń na mięśnie (500 brzuszków, odwodzenie przywodzenie nóg, pompki i różne podobne ćwiczenia) do tego godzinne dziennie lub co dwa dni godzine fitnessu! zero slodyczy, chleba, ziemniaków, cukru. do tego jeszcze jem l-karnityne która też mi bardzo pomogła! i wałśnie nie rozumiem tego że przy takim trybie życia takim odżywianiu nagle waga mi sie zatrzymala i nie chce iśc niżej. Jeśli chodzi o odchudzanie to jestem bardzo oczytana w tym temacie i wiem że waga czasem staje i urzymuje się przez jakiś czas a póź niej znowu zaczyna spadać ale... w tym przypadku tak nie powinno być:/ już sama nie wiem co mam dodatkowo robić:/ trace cierpliwość!!!

  2. #2
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem że to trudne, ale chyba musisz to przeczekać, robić wszystko tak jak dawniej i czekać. Waga musi wreszcie ruszyć! organizm przystosowuje sie do nowej wagi może? Ale niedługo spasuje zobaczysz!
    Głowka do góry

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Ja cale życie nie mialam silnej woli... do niczego teraz się wszystko zmieniło przez tą diete i manie odchudzania ponieważ zaczeła chartować mi się wola! przez 4 miesiąca jak się odchudzam to już mialam z 5 takich kryzysów że waga stawała ale to trwało góra tydzień a tu teraz już z 2 stoi i to jest troszke dziwne bo choćbym nie wiem jak się starała wylewala z siebie 7 poty to i tak stoi a więcej już niż 2 godziny dziennie nie moge ćwiczyć bo będę wyglądala jak miniaturka pudzianowskiego!!!
    Ehh dziękuje za otuche i zobaczymy co będzie dalej...

  4. #4
    irysek20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też za Ciebie trzymam kciuki Sama mam problem z silną wolą, ale walczę z tym . Mam nadzieję, że w końcu zbędne kilogramy odpuszcza sobie i znikną. Trzymaj się

  5. #5
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Taranti - trzymaj się dzielnie. w moim przypadku waga stała kiedyś ponad miesiąc. po prostu trzeba to przetrwać. nie zniechęcaj się, a następne sukcesy same przyjdą. głowa do góry. trzymam mocno kciuki za Ciebie i wszystkie dziewczyny, którym waga robi tego typu psikusy.

  6. #6
    Puchacia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Taranti.
    W końcu udało mi się znaleźć Twój wątek. Na początek wielkie gratulacje, dużo już schudłaś kiedy ja bedę miała za sobą tyle kilosków?
    Co do zatrzymania wagi dziewczyny dobrze Ci radzą, nie załamuj się i przeczekaj ten zastój, organizm musi sie przystosować do zmian, które w nim zaszły. Przecież nie chcesz zaprzepaścić tego co już osiągnęłaś? Poza tym musisz pokazać tej wstrętnej modelce, że jesteś od niej piękniejsza, a byłemu niech opadnie szczęka na Twój widok

    Pozdrawiam, trzymam kciuki i zapraszam do siebie częściej.

  7. #7
    makbet jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-10-2004
    Mieszka w
    Ełk
    Posty
    34

    Domyślnie

    Kazdego dopada zastoj
    myslisz ze jak dobrze jesz i duzo ćwiczyc do cie nie dopadnie?
    masz dowód ze dopadło, organizim sie broni, normalne
    sporo było wątków o zastojach
    ja własnie swoj przeszłam, i trwał cały miesiąc, a nawet waga wzrosła, wazyłam 52 wzrosło do 55 wiesz jaka ja byłam zła? ale przetrzymała to i znów mam swoje 52

  8. #8
    minus13kg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najgorsze co możesz teraz zrobić, to rzucić sie na jedzenie...
    nie myśl o tym, że musisz chudnąć, pomyśl o tym, że jedząc tak przynajmniej nie przytyjesz! a po jakimś czasie kg zlecą same. Wytrwalości , cierpliwości... to to, czego większości brakuje. Osiągnęłaś już tyle, nie zaprzepaść tego. POWODZENIA

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    ja również przeżywam obecnie swój "zastój".. i kombinuję jak go pokonać. Bo ćwiczenia ani zmniejszanie posiłków już nic nie daje!
    trzymam kciuki!






    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62797 - tu o moim problemie..

  10. #10
    SOLMEG jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczynki

    ja też mam problem z zastoję , schudłam 2 kg a teraz nic nie chce ruszyć, ale tydzień byłam w domu i dietkę trochę popsułam, odchudzam się od 6 stycznia. do 11 lutego chcę ważyc 51. stosuję dietę mniej niż 1000, dziś 800. no czasem 1000 też zjem ale nie przekraczam, dziś byłam na fitnesie-siłownia. nie jem białego pieczywa, słodyczy, i nic po 18.


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Taranti

    19 to bardzo dużo, podziwiam Cię,trzymam kciuki abyś znowu zaczęła gubic kilogramy

    pozdrowionka

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •