Ja też sobie obiecuję, ze nie będę się ważyć dzień w dzień bo to bez sensu, ale kiedy przychodzi kolejny ranek, biegnę zobaczyć co słychać na wadze
Jutro się zmierzę i zważę, może są pierwsze efekty.
Postanowiłam przejść na 1000 kcal, bo jakoś na razie efektów "dietowania" nie widać specjalnie. Poza tym dzisiaj spędziłam bardzo miło dzień na ćwiczeniach. Mój biedny brzusio ledwo żyje i podejrzewam, ze jeżeli jest jeszcze jakieś miejsce, którego nie rozciągnęłam do dzisiaj, to jutro okaże się, że jednak nie istnieje...wszystko boli Tak ponoć ma być. OK, wierzę i czekam na efekty

Niestety miałam tez jedną słodyczową wpadkę w dniu dzisiejszym Załapałam stresa i co? Paczka skitlesów poszła Wstyd mi trochę, ale cóż, stało się. Jutro będę silniejsza i jutro będzie lepiej

Pozdrawiam