-
A ja dziś jestem z @...nie dość że czuję się jakby przejechał po mnie czołg, brzuch boli jak diabli to jak zwykle mam niesamowitą ochotę na słodycze...popuściłam pasa - kilka żelków, kilka cukierków i dwa rządki czekolady (6 kostek) + 8 kawałków wasy z twarożkiem,1 kawałek z dżemem, kilka jabłek, kawałek grejfruta i obiad...NIestey nie dałam rady pójść na gimnastykę. Nie umiem skakać w takim stanie. Poskaczę i padnę...tak więc dzisiaj byłam niepocieszona. Stąd te obżarstwo...
ALE< ALE są też dobre wiadomości 
Na wadze magic 68 kg...brzuch jak balon (jak będize po @ to się skurczy)...ale:
a. zmieściłam się w za małe do tej pory spodnie - ostatnio jak je miałam na sobie, to pękły w szwach....
b. w swetrze nie widać oponek - do tej pory to był idealny miernik
c. kilka osób ze zdziwieniem zauważyło, że schudłam - hehe, w tym laska, która naprawde mnie nie lubi 
Czyli nie jest źle. W sumie przez prawie dwa miesiące schudłam łącznie 6 kg. Nie jest tragicznie, chociaż w lutym trzeba przyznać pofolgowałam sobie kilka razy. Nic to. Teraz z niecierpliwośćią czekam na powrót na gimnastykę. Zafunduję sobie na dzień dobry mordercze rowery
A tak w ogóle to w przyszłym tygodniu od środy opuszczam Was dziewczątka na prawie tydzieńl Wysyłają mnie do SKandynawii. Mam nadzieję, że topik nie padnie i jak wrócę to będę miała pełno postów do przeczytania.
Jutro dlaszy ciąg cierpień, ale za kilka dni okaże się, że może jeszcze troszeczkę spadło?
Pinsleep - ja mam w domu wagę, stara ale chodzi..niestety wpadłam w wago-holizm i ważę się czasami nawet dwa razy więcej co jest totalną bzdurą i ja to wiem.W przyszłym miesiącu wybieram się do lekarza, niech mnie zbada, zważy i wtedy bedzie ianczej
No i centymetr też jest w ruchu, to idzie najlepiej
Mam kartkę na której piszę pomiary - tyłek(biodra), talia, biust, łydka, udo. Już trochę się zgubiło przez te dwa miesiące...ale najlepszym miernikiem są moje obcisłe kiedyś spodnie
teraz są luźnawe...
Jolcia, jak tylko zdejmą gips Twojemu lubemu to naprawdę pomaszerujcie na basen, Nie ma lepszej rehabilitacji na takie sprawy
Poza tym oboje schudniecie w wodzie
Będzie super, zobaczysz..
Erix - Słoneczko, gdzie jesteś i jak tam idzie odchudzanie???
Ale się rozpisałam. To wszystko przez to, że nie mogę się ruszać...Ech
życie kobiety jest czasami trudne.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki