-
nocka zapada-zaczynam jesc!!!!!help!!hilfe!!!pomocy!!!!
i co noc -wieczor to samo...samotne godziny przed kompem+lodoweczka
ugotowalam sobie garnek lekkiej zupy jarzynowej,ale co z tego -zjem WSZYSTKO dzis wieczor
przerazaja mnie ilosci jakie jestem w stanie wchlonac
jak radzicie sobie z napadami glodu
-
Dla mnei to też zawsze był ogromny problem. Mogłam cały dzień nie jeść, a wieczorem wchłonąć wielkie pokłady żarcia.
Ja po prostu ustaliłam sobie godzinę - po 18:30, a jak mam późno obiad to po 19 nie jem NIC. Ale to nic a nic. I nie jem. Za to pomaga picie dużej ilości herbat i wody. Herbata to już tak praktycznie jak posiłek... (no takie oszukaństwo).
Mocne postanowienie i zanim weźmniesz coś do ręki to pomyśl jaka będziesz napchana rano i jak się będzieszs czuła - to pomaga.
Ja już teraz myślę sobie o śniadanku i o tym jaka będę szczęśliwa rano z myślą, że kolejny wieczór dałam radę. A czasem jest trudno, bo przeważnie chodzę spać koło 1 w nocy.
Niestety innych sposobów, żeby nei pchało do jedzenia wieczorami nie znam.
-
:)
ja też się zapycham woda i herbatą, byłam maniakiem nocnego jedzenia i to najtrudniej mi przestrzegać, ale woda i herbata mi pomaga
-
mi pomagają przypominajki o tym, by nie jeść takie jak:
mimo, że już sie nie odchudzam, to piję herbatę Slim Figura, która mi przypomina o tym, by nie rzucac się na jedzienie
mówię sobie "tyle pracy na marne ma pójść? nigdy"
myśle o tym, że efekty widac i nie mogę tego stracić, bo wiem ile wysiłku mnie to wszystko kosztowało
myslę o lecie, o tym jak będę wyglądac w bikini na plaży
przypominam sobie jak bardzo źle się czułam, gdy miałam nadwagę
mysle o tym co by powiedzieli rodzice, rodzina, znajomi jakbym znów przytyła
połozyłam sobie cukierek czekoladowy na półce nad biurkiem i.... i sobie tak już leży i trenuje moją silną wolę od 2 miesięcy (leży tam 2 miesiące - nie tknęłam)
-
Ja tez mam z tym problemy. Moje studia wymagaja czasem dlugiego siedzenia przy kompie i jak zjem ostatni posilek o 18, to tak mniej wiecej o polnocy robie sie glodna i tez oczywiscie wsadzam glowe w lodowke. Jezeli nie masz takiej silnej woli (ja nie mam), to sprobuj sobie przygotowac jakies "lekkie" przekaski w razie napadow glodu. Bardzo dobre sa takie male marcheweczki obrane - sprzedaja je w takich foliowych torebkach. Rece sa zajete na dlugi czas, a kalorii to ma bardzo malo (a jak dobrze wplywaja na cere) Dobrym sposobem na takie napady glodu jest tez pusta lodowka - jesli wsadze glowe do lodowki, a tam nic nie ma, na co mialabym ochote, to ja zamykam i robie sobie herbate
-
dzieki,dziewczyny...herbata,myslenie o bikini..i pusta lodowka...musi pomoc
najlepij by bylo gdybym caly czas po domu w bieliznie latala-zgrzyt przy kazdy minieciu lustra napewno odbieralby mi apetyt
-
-
a ja pije ogromne ilosci herbatki zielonej i czarnej=, nie za brdzo zdrowo, lepiej ajkeis inne owocowki, ale skonczyly mi sie i czekam na zakupki.
poczytajcie sobie moj watek, tam kazdego dnai pisalam jak to ylo ze mna. nojak jest. dzis tydzein minalkiedy jeste m na tysiaku(no max do 1100) i jest dbrze. glodna jestem i na slodycze ochote mam, ale rozpisuje sie kazdego dnia na forum jak mi idzie i ludziki kochane sa i mnie wspieracja jak moga i to dziala serio. kiedy tak mam ochote na slodyczei i na jedzenie wieczorem wpadam na forum patrze tyle tutaj nowych postow i kazdy pisze, megi jestm z ciebie dumnai juz jest lepiej
nawet jesli nie chce Ci sie pic, pij, i pij i pij. a bedzie lepiej!
caluski na udany dzionek!
-
znow zgrzeszylam z czekolada..ale tym razem obzerka byla lajtowa..duzo pilam
chyba mam jakos depresje
-
sugga a ja wczoraj mialam taka ochote na czekolade ze hoho wiec juz siedzaac przed kompem powiedzialam sobie megi dosc ja musze zjesc ta czekoladki. poszlam do szafki wyciagnelm pralinke powachalam ja i powiedzialam glosnoo(ku memu zdiwieniu) o nie megi nie tym razem wytrzymasz!
i tak na sniadanie wypilam kakao. i juz mi sie nie chce.
jedzenie wiczorem to sprawa tylko silnej woli. jest juz lepiej ciut al erewelacji ine ma. jak wytrzymam jeszcze tydzien to pozneij o tym napisze.
wszsytko siedzi w naszej glowie( i chyba to bede studiowac!) w koncu mamy silna wole.. tylko jak sobie tak powtarzamy ze od jutra(ja zaczelam od dzis!) ze ja nie dam rady ze za slaba ejstem i od razu chce wszystko(od razu naucze sie dobrego i zdrowego jedzenia niepodajdania i od razu schudne itp.. to taki plan od razu ni e ma szans na prztrwanie.
a jeszcze jak nie kochasz siebie i nienawidzisz siebie uu .
no bedize tak ze 20 kg nadwagi jak u mnie bylo. teraz z ok 17 kg jest
poczytajcie u mniejak sobie radze!
ps. max ma racje! jestes moim guru!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki