-
Warto i tego potrzebuje :) -15kg
Zaczynam
Nie mam takiego zasobu energii co zawsze, gdy rozpoczynam walke z tymi paskudami-kilogramkami, ale myśle, że sukces zależy od wytrwałości, a energia pojawi się po pierwszym tygodniu ćwiczeń
Moja motywacja jest prosta: chcę być zdrowa , chcę cieszyć sie życiem, nie mieć problemów z pokazaniem się na ulicy i plaży, nie bać się zadzwonić do kolesia i powiedzieć mu, że podoba mi sie od tak dawna...
Zaczynam...w końcu
Początek roku nie spisał się jako idealna data startowa, ale poniedziałek też dobry
Szkoda tylko, że te obrzydliwe słodycze za mną chodzą...już ich dzisiaj troche wchłonełam, ale starczy...teraz spróbuje je zwalczyć jabłuszkami, musli z mleczkiem, tak jak kiedyś mi sie udawało.
Wiem, że walka musi troche potrwać, ale myśle,że z Wami uda mi się wytrwać
Nazywam się Gośka
Mam 21 lat
Waże 70kg :/
Wzrost 157 :/
Wymiarów nie znam, boje się sprawdzać ;p
Powiem tylko, że noszę rozmiar 42 a moim marzeniem jest oczywyście 36, którego nigdy nie miałam na sobie ale w pełni usatysfakcjonuje mnie stan w którym bede czuć sie dobrze, a może to oznaczać 10 kg mnie i rozmiar 38
Co mam zamiar robic?
Przedewszystkim mniej wtrząchać Na początek przydałaby się dietka oczyszczajaca. Muszę też odepchnać od siebie słodkie pokusy czające się na każdym kroku.
Najłatwiej byłoby pozbyć sie ich wszystkich z domu, ale to nie takie proste , wiec będzie mały kurs silnej woli "Jak przejść i nie wziąść w wykonaniu Gorzaty S."
Trzeba również przypomnieć sobie o ćwiczonkach. To wszystko oczywiste,wiem, ale muszę to sobie zapisać ;p
3 x w tygodniu aerobowe: 1 tydz. po 30 min, 2 tydz. po 40 min, dalej 45-50 min.
Rodzaje: taniec, rowerek, ćwiczenia z płytką. Do wyboru
3 x w tygodniu plan treningowy na całe ciało:
a) brzuszek
b) bioderka
c) uda
d) tyłeczek
e) ramionka
1 tydz. 1 seria wszystkich zaplanowanych, 2 tydz. 2 serie, dalej po 3 dopuszczalna modyfikacja
dodatkowo pielęgnacja: masaże, codziennie po kąpieli
Teraz pozostaje wprowadzić to w życie
Podobno człowiek potrzebuje 2 tygodni na przyzwyczajenie się do nowych rzeczy
Witajcie zatem pierwsze, ważne dwa tygodnie
Pozdrawiam
-
Qrcze podziwiam planu
Chciałabym się przyłączyc bo moje odchudzanko ostatnio jest odwrotnie proporcjonalne do zamiaru.... aż mi wstyd ale POWRACAM ( ) i mam nadzieję, że w końcu mi się uda
-
goniuka,
super fajnie jak dołacza ktoś nowy, to taki zastrzyk energi,dla stałych bywalców
Mamy wspólny cel, a finał zależy tylko od Nas Powodzenia!!!!
Ja dzis podjadłam troszkę z kremu, który został mamie z wczorajszych ciastek, ale już do końca dnia za to nic! Dietę trzymam sztywno!
-
Tak na serio to ja też powracam trzeba bedzie włożyc troche wysiłku na sam "rozruch interesu", ale ten napewno sie opłaci
Przyłączaj się kochana, bo razem raźniej bedzie mi bardzo miło !!!
Właśnie ide poćwiczyć. Znalazłam stary numer SHAPE'a na poczatek wystarczy trening zaproponowany w nim
Kurcze, chciałabym wiosne powitać szczuplejsza o pare kilogramków. Łatwiej byłoby zmobilizować się do codziennego wystwiania swojej osoby uzbrojonej w roli na oczy sąsiadów. Mam bowiem ten luksus,że mam gdzie jeźdzoć, co jest problemem nierzadko, ale trasy te są wiecznie obserwowane przez mieszkanców ulic po których śmigam W mieście to nie problem, nie zna się sąsiadów z ulic z wzajemnoscią. Co innego wieś. Tu wieści, że "grubcia znowu śmiga" roznoszą sie szybko...ale do tego czasu mamy jeszcze z półtora miesiąca można jeszcze wiele zrobic i może premiera nie będzie tak bolesna
Pozdrawiam
-
Do wiosny sporo czasu, mozliwe, ze jakieś nawet i 10kg
Byle się nie poddać, byle nie mieć słabosci (ja pare mialam ) byle nie podjadać kremu mamy, a będzie dobrze
A Ty to masz zapału za pieciu, a mi sie ćwiczyc nie chce
Latem jeździłam rowerem, ale po mieście siara a po lasach sama sie boję A siłowni czy innych takich, to u mnie w miescie nie ma
hmmmm.... czeka mnie dłuzsza droga
-
Do wiosny sporo czasu, mozliwe, ze jakieś nawet i 10kg
Byle się nie poddać, byle nie mieć słabosci (ja pare mialam ) byle nie podjadać kremu mamy, a będzie dobrze
A Ty to masz zapału za pieciu, a mi sie ćwiczyc nie chce
Latem jeździłam rowerem, ale po mieście siara a po lasach sama sie boję A siłowni czy innych takich, to u mnie w miescie nie ma
hmmmm.... czeka mnie dłuzsza droga
-
hehe myślisz, ze 10 kg jest możliwe?
w sumie dlaczego nie próbować, ale wole wszystko powolutku..wersje hop-siup mam już za sobą
W planach mam "zdjęcie" z siebie ładnycj 10 kg, a to troche potrwa tym bardziej, że oznacza zmiane stylu życia
Cwiczyłam sobie dzisiaj i pomiędzy jedną a druga faza zasapania zatęskniłam za dawną kondycją...
Jak mozna zimą popracować nad kondycją? dodaje, że narty i łyżwy odpadają..może spacerki na mrozie? Tylko, żeby nie odmrozić sobie conieco...
-
cześć goniuka zgadzam się z laluniaa że do wiosny spokojnie zrzucisz 10 kg. Ja to zrobiłam w zeszłe lato- katowałam się na rowerze codziennie 30 km-ale było warto Wtedy ważyłam 74 a teraz 61.
Spokojnie dasz radę.
-
nawet nie wiecie ile dla mnie znacza Wasze słowa Aż cgce się robić wiecej Dobrze trafilam z Wami będzie łatwiej
Buziaczki
-
Wszystko jest mozliwe. Ja schudłam 10 kg w ok 3 miesiace.
Pozdrawiam i zycze powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki