sztuczne prochy. Nic więcej. Wg mnie sam skład to jakaś magia.
Stosowałam. 3 tygodnie na wrednych zupach. Schudłam 10 kg i było jo-jo.
Dlaczego? Ta dieta nie uczy prawidłowych nawykow zywieniowych. Męczy.
Co myślę? Nie wierzyć w magiczną moc specyfików, to jasne że firmy tworzą w fabryce zwykły produkt, a sprzedają marzenia.
Byłam naiwna, chciałam spróbować, myslałam że to ostatnia deska ratunku (uwaga - tak jest w opisie diety).
Znalazłam swoj sposób. Małym kosztem finansowym, lecz duzym wysiłkiem emocjonalnym. Skutecznie. Bez jo-jo (cóż, to dopiero dwa lata, ale jo-jo nie ma).
Odzyskałam siebie.