czesc dziewczyny!
Chcialam sie wypowiedziec w sprawie chemii w czasie odchudzania.Ja bralam w zeszlym roku w wakacje,przez 1,5 miesiaca Meridie... .
Polecila mi ja pani doktor,ktora kiedys chorowala na bulimie... .
Bralam ja sobie,oczywiscie efekty byly szybko widoczne...ladnie chudlam,w ogole nie chcialo mi sie jesc...Cieszylam sie...Jestem jednak osoba,ktora nie chce byc od niczego uzalezniona,wiec pomyslalam sobie,ze skoro mi tak super idzie,to moge odstawic lek...I wtedy sie zaczelo....Po dwich dniach...dostalam potwornego apetytu,jadlam wszystko ,co mialam w zasiegu reki,na wszystko mialam ochote...I wiedzialam,ze zle robie,bo przytyje,ale ta potrzeba jedzenia byla silniejsza ode mnie...jadlam sledzia,pogryzalam batonami i poijalam cola...SERIO !!
Tym sposobem w ciagu miesiaca przytylam chyba z 7 czy 8 kg....
Bylam wsciekla na siebie,ze zaczelam brac to swinstwo....
Nie radze rowniez Wam,bo lekarz,ktory to przepisuje robi Wam niedzwiedzia przysluge...KG i tak wroca,nie ma na to sily!!!!
Zakładki