Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: RADOSNA NA ZEWNATRZ... SMUTNA W SRODKU...

  1. #1
    Krzyzaczka21 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie RADOSNA NA ZEWNATRZ... SMUTNA W SRODKU...

    Witajcie! Jestem tutaj z Wami od niedawna.. chociaz odchudzam sie juz chyba cale zycie.. Szczerze mowiac nie pamietam takiego momentu w moim zyciu kiedy sie nie odchudzalam, albo bylam zadowolona ze swojej wagi. Raz bylo lepiej, raz gorzej, ale stopniowo warzylam coraz to wiecej... Teraz moze i nie jest ze mna tak tragicznie... Waze 70 kg i mam 167 cm wzrostu, 98cm w biodrach... Nosze romair 40, taka luzna.. Podobno nie jestem brzydka, nie narzekam na powodzenie u chlopakow.. W sumie to zawsze obracalam sie raczej w gronie meskim, bo jakos lepiej sie wlasnie z nimi dogadywalam.. Moze to dlatego ze oni rzadiej maja takie problemy jak my.. Kiedy nawet sa grubsi to wydaje im sie zabawne ze maja tak zwany "miesien piwny".. Wsrod nich zawszze czulam sie kochana i doceniania.. Nie brakuje mi od nich slow uznani ai komplementow.. Moze to dlatego ze zawsze jestem usmiechnieta i wesola.. Jakis taki urok.. No sama nie wiem.. Wiem jedno, ze nikt praktycznie nei zdaje sobie sprawy, ze gdzies pod ta skorupka zawsze wesolej, dowcipnej siedzi bardzo smutna Krzyzaczka.. Ta, ktora zawsze maial kompleksy na punckie swojego wygladu, wstydzi sie wyjsc na plaze, bo widzi te wszystki swoje faldki... I choc inni jej mowia, ze nei jest zle, to wciaz czuje sei jak ten kaszalot.. Bo jednak widzi, jak te same chlopaki patrza na te wszytski lalunie Barbie, ktore z poodslanianymi brzuchami chodza po ulicy.. I jak tu im wierzyc? Niby nei lubia wieszakow, a jednak jak przyjdzie co do czego.. Szkoda gadac...

    Nie przyszlam tutaj wam sie zalic.. Wrecz przeciwnie.. Od paru dni postanowilam sobie ostro, ze ta w srodku smutna Krzyzaczka zawsze popelniala jeden podstawowy blad w swoim odchudzaniu.. Odchudzala sie dla otoczenia, dla innych.. Teraz od paru dni postanowila, ze bedzie po raz pierwszy w zyciu odchudzac sie tylko i wylacznie DLA SIEBIE SAMEJ.. Jakos na razie choc straszny ze mnei zarloczek, udaje mi sie powstrzymywac od slodyczy, dieta 1000kcal i nic poza tym, no i duzo ruchu.. Chcialabym wyjsciowo wazyc te 60 kg.. Zostaluy mi dwa miesiace do wakacji i mam nadzieje, ze z wasza pomoca uda mi sie osiagnac moj wymarzony cel? Jak myslicie? Musi sie udac, prawda? TRZYMAM ZA WAS WSZYSTKICH KCIUKI MOJE KOCHANE GRUBASKI I PRZY OKAZJI SAMA ZA SIEBIE!!! Bede sie z Wami dzielila tutaj moimi postepami i porazkami.. I mam nadzieje,ze dzieki WAm zdobede motywacje do dalszej walki z paskudnym sadelkiem.. . BUZIACZKI!!!

  2. #2
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: RADOSNA NA ZEWNATRZ... SMUTNA W SRODKU...

    Cytat Zamieszczone przez Krzyzaczka21
    Nie przyszlam tutaj wam sie zalic.. Wrecz przeciwnie.. Od paru dni postanowilam sobie ostro, ze ta w srodku smutna Krzyzaczka zawsze popelniala jeden podstawowy blad w swoim odchudzaniu.. Odchudzala sie dla otoczenia, dla innych.. Teraz od paru dni postanowila, ze bedzie po raz pierwszy w zyciu odchudzac sie tylko i wylacznie DLA SIEBIE SAMEJ..
    Napisałaś najważniejszą rzecz, która jest potrzebna przy odchudzaniu i chwała Ci za to, że to odkryłaś. odchudzaj się dla siebie, a nie dlatego, że będziesz się podobać chłopakom, że inaczej będą na Ciebie patrzyć. Jeżeli to zaakceptujesz jesteś już na półmetku, gratuluję

  3. #3
    Awatar gigosik
    gigosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    4

    Domyślnie

    Witaj, slonko!
    Gratuluje podjecia decyzji Walcz o szczupla sylwetke, a na pewno Ci sie uda. Ale wiesz, nie bylabym taka pewna, ze chlopakom podobaja sie wieszaki. A chociaz nawet jezeliby tak i bylo, to przeciez sama napisalas, ze odchudzasz sie tylko dla siebie, wiec rob to z glowa. :P
    Cmokasy

  4. #4
    `inga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wita!! Trzymam mocno za Ciebie kciuki!! Na pewno Ci się uda.Bedę zaglądać do Ciebie i sledzic Twoje poczynania. Nie damy się i lato przywitamy szcuplejsze a przede wszystkim szczęśliwsze))

  5. #5
    Krzyzaczka21 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Dziekuje Wam kochani za te slowa wsparcia.. Dzieki Wam uwierzylam, ze moze sie udac no i oczywiscie zapraszam do dzielenia sie Waszymi spostrzezeniami, radosciami i straciami z odchudzaniem RAZEM NA PEWNO NAM SIE UDA!!!

    Buzka!

    Moj bilans jak na dzisiaj na razie wynosi:

    *miseczka platkow kukirydzianych z opakowaniem jogurtu 0%
    *miseczka truskawek (Ach! Jak ja kocham ten okres wiosenno-letni, wtedy naprawde az chce sie odchudzac z tymi wszystkimi owocami i warzywkami
    *no i mnostwo plynow

    Dzisiejsze poranne pomiary:

    *waga 70 kilo (niezbyt optymistyczne)
    *wzrost 167 (w moim wieku juz raczje nie urosne hehe :P)
    *bioderka 98cm (ach ten tluszczyk tutaj siedzi)
    *talia 76cm (a fuuu ... waleczki na brzuszku)

    Ruch:

    *ostra gimnastyka balkonowa w tym 600 skakanek

    No ale oczywiscie wierzymy, ze to wszystko sie poprawi!!! TRZYMAJCIE KCIUKI!!!

  6. #6
    Awatar gigosik
    gigosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    4

    Domyślnie

    ...trzymamy, trzymamy... mam nadzieje, ze ze wzajemnoscia... :P

  7. #7
    Justynka:) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam witam piekne panie :P
    Bardzo spodobała mi sie ta idea: odchudzam sie dla siebie, a nie dla innych! Naprawde super i wszystkie powinnysmy tak myślec. Napewno byłoby nam łatwiej z tym wszystkim wygrać
    Jeśli moge to chętnie sie do was przyłączę, bo widze że tworzy sie tu wspaniała grupka :P
    pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za nas wszystkie

    Justyna :P

    "Jedynie surowość, kształci doskonałość."

  8. #8
    MAJA188 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie hejka;)

    widze ,ze mamy podobny problem ja rowniez mam rozmiar 40 heh ale planuje w najblizszej przyszlosci 38 razem napewno nam sie uda,trzeba sie wzajemnie dopingowac i wspierac wiem jak to jest kiedy wszyscy uwazaja Cie za wesola i bezkompleksowa dziewczyne bo sama tak mam a wewnatrz az kipi bleh no nic powodzonka zycze i udanego dnia :P papatki

  9. #9
    ktosia^^ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie hey :)

    Ja też stosuje diete 1000 kcal, no i staram sie jeździć na rowerku. Nie zawsze udaje mi sie trzymać 1000kcal, przekraczam tą cyferke haniebnie No ale staram sie, chce do wakacji schudnąć, zostało mi jeszcze jakieś 6-8 kg do idealnej wagi. A i tak już schudłam 2,3 kg A czy wam też sie zdarza przekroczyć to liczbe? i czy 1100 kcal, to bardzo duże wykroczenie? może mi zaszkodzić w diecie? Papatki 3majcie siem :*

  10. #10
    medusa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ktosiu!!

    Mi tez sie zdarza przekroczyc magiczną liczbę 1000 I to bardzo często.Myslę, ze jesli sie ją przkroczy o 100 czy 200 kcal to nic zlego sie nie dzieje.

    Ale ja np. wczoraj przekroczylam o 1000!!! Tak mi wsytd!
    Bylam na grillu u kolegi - mimo ze przygotowalam sobie szaszlyki z indyka, zamist kielbaski to do nich wsunelam jeszcze z 2 kromeczki chleba, ciasteczka i pare czipsów.
    Aha no i drinki... Wiecie ze 50ml wódki to 110 kcal? Koszmar!! Do tego sok owocowy...o Matko!! A co sie dzieje, jak sie nie skonczy na jednym drinku...

    Dzisiaj zjadlam okolo 900 kcal, mam nadzieje ze juz skoncze na tym

    Ale za to wczoraj stanelam na wadze i okazalo sie ze 2 kilo w dól!!

    pozdrawiam

    Maedusa

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •