-
Walki ciąg dalszy :)
Hejka Wszystkim ))
Troszkę mnie tutaj nie było, bo miałam problemy z komputerem,bardzo się ciesze, że znów mogę tu być, bo chwilami bez Was było mi naprawde ciężko.
Przypomne kilka rzeczy: mam 18 lat, 168 cm wzrostu. Przygodę z odchudzaniem zaczęłam 01.12.2005 roku. Od tego czasu schudłam 7 kg, stosuję dietę 1000 kcal, czasem jest troszkę więcej, ale nie robie z tego tragedii
Mam pytanko, które męczy mnie od jakiegoś czasu, ostatnio czytałam gdzieś, że diety 1000 kcal nie powinno sie stosowac zbyt długo, bo potem przy zwiększaniu kaloryczności pojawia się słynne "jo-jo" I teraz nie wiem jak mam to interpretować, bo każdy mówi co innego - jak to w końcu tak naprawdę jest
Proszę o pomoc, będę wdzięczna
-
Witaj
Widzę, że mamy podobny cel
Jeśli chodzi o dietę 100 kcal. Hmm.. Ja ją kiedyś stosowałam. Efekty były świetne. Kiedy skończyłam dietę powoli zaczynałam zwiększać porcję. Wszystko było oki przez pół roku. Jadłam wszystko ale rozsądnie. Zamiast tabliczki czekolady - 4 cząstki, zamiast dużych frytek , małe. No i pewnie by było tak do teraz, tylko, że się troszkę zapomniałam! I znowu wróciły całe tabliczki czekolady i duże frytki
Na swoim przykładzi mogę Ci powiedzieć, że jeśli racjonalnie będziesz wychodzić z tej diety wszystko będzie ok.
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki.
Chmarniaczka.
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62797 - oto mój problem
-
Na początek gratuluję straconych kilogramów :]
A z tym 1000 kal to wiesz.. prawda jest taka, że jojo może być zawsze :>
1000 kal to minimum jakie trzeba jeść. Liczy sie silna wola. Jesli ćwiczyć i stosujesz 1000 kal, to mało, ale jeśli nie ćwiczysz, to akurat. :> Ważne jest też co się je w tych 1000 kal... Jeśli boisz sie jojo, to wprowadź jeszcze jeden zdrowy lekki posiłek - np.jajko warzywka jakieś, surówki. No i biegnij małymi kroczkami do celu
Powodzenia
-
widzę wszystkie mamy podobną wagę więc jestem z Wami
a jojo hmmm.... też sie go obawiam, ale nie zamierzam po schudnięciu sie opychać... będę sie kontrolować, a jak waga choć trochę podskoczy to trzeba będzie cos pomyśleć... ale na tysiaku do końca życia raczej nie będę...
pozdrawiam
-
Przedewszystkim witam Was cieplutko
Faktycznie fajnie się złożyło, bo wszytkie mamy podobną wagę
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to u mnie z tym raczej kiepsko Chociaż ostatnio jak miałam ferie przez dwa tygodnie, to ćwiczyłam codziennie, ale w sumie jadłam normalnie prawie - nie przytyłam nic, więc pewnie gdyby do dietki dołączyć ćwiczenia to efekty byłyby jeszcze większe - tylko jakoś trudno mi się zmotywować
W tych 1000 kcal staram się jeść dużo warzyw, chudego jedzenia, owoców, zero słodyczy, pieczywo zazwyczaj ciemne, bądź chrupkie, ale zdażało się też normalne Z ziemniaków zrezygnowałam na rzecz ciemnego ryżu.
Ja też nie zamierzam sie opychać po diecie, bo już to nie raz przerabiałam Ale do końca życia na tysiaku sobie nie wyobrażam :P
-
Natka ja tez mam 18 lat i jestem tylko 2 cm wyższa... no i zaczynałam prawie od tylu kg co Ty
-
Witam
Jak idzie wszystkim odchudzaczkom ? Ja mam mały kryzys, ale nie dość, że jest weekend to jeszcze jestem przed okresem Od jutra wszystko wróci do normy - jak mam zajęcie, to nie mam czasu tyle myśleć o jedzeniu :P
Ma może któraś z Was jakieś fajne ćwiczenia w postaci filmu na komputer Coś w rodzaju calanetiksu albo podobne Pomyślałam sobie, że z filmem musi się lepiej ćwiczyć
Buziolki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki