Witam dziewczyny !!!!
Widzę że jednak każda z was ma problem z silną wolą a nie możecie się zmotywować tak jak ja to zrobiłem. Kochałem jeść byłem strasznym łakomczuchem na I miejscu zawsze było jedzenie aż pewnego dnia stwierdziłęm"Człowieku jak ty wygądasz, czemu jedzenie tobą rządzi". Mój sposub to taki że nie jem wogółe po 17:00 nie mam żadnej ustalonej diety licze sobie kalorie na dieta.pl i to wystarczy. Jeżdże czasami z kolegam na kebaba oni sobie jedzą a ja się śmieje z nich i wmawiam sobie co oni za świństwo jedzą, obrzydziłem sobie niektóre potrawy choć tak naprawde bardzo je lubie ale wmawiam sobie że nie. Naprawde dobry sposób GORĄCO POLECAM

POZDROWIONKA