Wątek: Apetyczny to jest pączek. Ja chcę być seksowna! :)

Dziewczyny trzymam kciuki z dnia na dzien coraz mocniej pozdrawiam

Demagorgon masz rację ze z ciastaki jest gorzej jak ma się je pod nosem Ja dziś weszlam spacjalnie wcześnije na kompa żeby pójść wcześnije spać ale zapewne mi się to nie uda No ale niestety musze napisać ze przerwałam dziś swoją tą dietkę pseudokopenhadzką Jedynie na swoje usprawiedliwienie mam to że nie przekroczyłam limitu 1200 kalori i nie zjadłam nic smażonego ani tym poodbnego Tylko ze na kolację zjadłam troszke płatków z mlekiem Ale miałam taką na nie ochote !! No a wcześniej u kolezanki zjadłam 2 herbatki maslane ale limit zachowałam, choć nie ukrywam ze źle mi z tym ale nie ma co się oszukiwac ja tej diety o dziwo miałam dośc !! Zmęczytła mnie ona juz po 5 dnia choć nigdy wcześniej tak nie było , nic po przyjeżdzie znadmorza coś się wymyśłi i zobacze jak tam będzie z moją wagą Jutro moja mama piecze ciasto muszę sie jakos mu oprzeć Zobaczymy czy dam rade oby
Demagorgon ja też dzis od rana sprzatałam a potem pojechałam do kolezanki i wróciłam dopiero wieczorkiem do domku

Pozdrawiam i kolorowych

ps.Edyta1988 i inne dziewczyny aj tez trzymam za was kciuki i wy dalej trzymajcie za mnie

Hej

Wczoraj ciężko mi się ćwiczyło, bo przyszedł @ i strasznie mnie bolał brzuch... No ale może w końcu zejdzie ze mnie woda i nie będę się czuła jak balon! No i fajnie, że jest - to znaczy, że organizmowi się jeszcze wszystko podoba :P Po dwóch tygodniach wrócili rodzice i jużmam nowe obowiązki i znowu taki szum. Eh...

Edyto dziękujemy za wsparcie My też trzymamy za Ciebie i wierzymy, że wszystkie dobrniemy do celu. Daj znać co z Twoją kopenhaską bez zupy :P

Ewelinko nie masz się kompletnie czym przejmować! Najważniejsze, że zmieściłaś się w limicie. Te wszystkie super diety tylko nas psychicznie załamują. Limit kalorii jest o tyle fajny, że jak masz trudny dzień to sobie możesz pozwolić na cukierka. Jeszcze jak piszesz, że miałaś już dość tej diety to tym lepiej zrobiłaś, bo najważniejsze to nie traktować tego co robimy jako zła koniecznego! ma być możliwie najprzyjemniej :P No już, głowa do góry i tak co nie będziesz patrzyła na ciasto

Pozdrawiam serdecznie i wpisuję: 51

Witaj Martuś

Jestem znowu po dłuższej przerwie Widzę,że świetnie Ci idzie I brawo Ja zaczynam od dziaiaj naowe odchudzanko bo zaprzepaściłam połowę z tego co osiągnęłam wcześniej, ale szybko to nadrobię, nie ma,że to czy tamto, a że uparta jestemi silną wolę mam to dam radę, zresztą jak my wszystkie tylko każda po prostu w swoim tempie

Tak więc wróciłam, będę cię odwiezać i grzecznie się odchudzać

buziaki

Witaj Agniesiu

No powiem, że coraz lepiej mi idzie - po prostu postanowiłam się ze sobą i swoim ciałkiem przeprosić. Na razie - skutkuje Niestety wiem o czym mówisz i dalej nie potrafię znaleźć leku na tą przypadłość. Nie wiem co to dalej będzie, przecież nie możemy być całe życie na 1200 kalorii! Fajnie, że przepełnia Cię optymizm, to Ci pomoże w najtrudniejszych pierwszych dniach. Liczę na to, że będziesz mnie odwiedzać i grzecznie dietkować, a jak?

Pozdrawiam!

P.S. Ale masz brzydki awatar :P

A mnie się bardzo podoba mój awatar I taki pozostanie, przynajmniej jak na razie I proszę mi nie marudzić w tym temacie

A ja będę zaglądać do Ciebie jasne I teraz nie owinnam mieć problemu z rozpozęciem dietkowania bo od niedawna miałą takie napady żarciowe Ale kciuki trzymaj Ja też będe

Hejka

Demagorgon dziękuję bardzo za miłe słowa wsparcia Tak dzis postaram jak najdalej trzymac się od ciasta Może mi się uda w poniedziałek wyjeżdżam wiec moż enzów tam uda mi się coś zgubić Oby bo wiesz jak jetsmne nad morzem to nie licze tam kalori w ogóle :P Jem fast0foody pije piwo a chudne :P No tyle ze potem 4 lub 5 godzin tańcze non stop Więc jednow drugie wchodzi

Pozdrawiam i miłego dnia życze

ps. Demagorgon a jak Ty masz na imię ??

hej dziewczyny, dzisiaj jest moj 4 dzien dietki, na razie dobrze sie trzymam, chociaz czasami chce mi sie cos dobrego zjesc, np cos slodkiego, ale nei jem bo probuje sobie wyobrazic jak bede wygladala za ejkies 2 miesiace... eh pojde do sklepu i kupie sobie pare ciuchow w mniejszym rozmiarze
ciesze sie ze dajecie rade, i nawet jak macie mniejsze lub wieksze wpadki, nie poddajecie sie i darzycie do celu jestem z WAS dumna

Witam!

A ja dziewczyny dzisiaj się tak najadłam, że zaraz strzelę :P Spokojnie, obżarstwo na dzisiaj było zaplanowane. Zaczynam od poniedziałku bardzo wymagającą dietę, której trzeba poważnie przestrzegać, a że cały tydzień ładnie dietkowałam itd. to dzisiaj pozowliłam sobie na dzień rozpusty Obiecuję, że więcej się to nie powtórzy!

Agniesiu nie będę na temat Twojego awataru polemizować, po prostu nie będę na niego patrzeć, żeby się niepotrzebnie nie denerwować Tak, napady żarciowe - bliskie są naszym sercom niestety :P Oczywiście kciuki mam cały czas mocna zaciśnięte :P Ja po prostu wiem, że damy radę

Ewelinko strasznie masz z tym ciastem Dobrze, że u mnie w domu nic nie ma - dzisiaj obiadłam się, ale samymi zdrowymi rzeczami. Jeśli będziesz się dużo ruszać, to na pewno coś tam gdzieś zgubisz po drodze :P Tylko teraz postaraj się za dużo piwa i fastfoodów nie jeść, dobrze? Nad morzem robią przecież takie dobre sałatki Ha, zabawa do białego rana? No proszę, proszę...:P Mam na imię - Marta.

Edyto fajnie, że takie wyobrażenia jeszcze Cię mobilizują :P Jak dla mnie to z czasem przestały spełniać swoją rolę... No ale co do ciuchów, to jak wcześniej zeszczuplałam to też sobie nakupowałam i teraz staram się zrobić z nich użytek. Jeszcze tydzień i znowu będą leżały jak ulał. Tak, nie poddajemy się i nie poddamy. Z każdym dniem jesteśmy przecież bliżej celu

Pozdrawiam Was dzisiaj niedietowo :P

Martuś postaram się nie jeśc tego tym razem za dużo Mój żołądek pewnie tego by znów nie przeżył Ja niestety nie oparłam sie ciastu No ale od jutra będe to wszytsko spalać Pomyśleć że jutro o tej porze będę szykowała się w mojej rezydencji (namiocie :P ) Na imprezkę do białego rana Fajnie

Dziewczyny trzymajcie się mocno Wracam w piątek Bądżcie trwarde i trzymacjie dietkę \

Pozdrawiam