Witam..u mnie z dietką słabo, zdołowana jestem troszkę po pogrzebie i w ogóle marzę się co chwila o coś... Ehhhhhhh....... Od jutra planuję South Beach bo już nie mogę tego zastoju wagi i w ogóle może powinnam jakąś określoną dietę prowadzić czy coś bo już nie wiem co się dzieję.... wku***a mnie już to wszystko, niby 5 kg mniej i co? Zero efektów, nic nie widać w ogóle cho**ra!!!!! Może ta mi coś da, bo jeśli nie to chyba w ogóle już zrezygnuję bo nie mogę w ogole dojść do żadnych efektów..

A co do tabletek to z jednej strony to fajna sprawa a z drugiej to nie radzę ponieważ często bywa tak,że straszne sięma po nich wahania nastrojów i w ogólcze częściej doły, co widać nawet na moim przykładzie...Ale fakt, okres jest jak w zegarku, nie ma obaw o bejbika że przyjzie na świat za wcześnie itd.