z tarczą zdecydowanie zmieściłam się w limicie, baaardzo się cieszę, bo wiem że jeśli udany był pierwszy dzień, to kolejne na pewno też będą takie same

pojęcia nie masz jak zazdroszczę Ci tego majowego weekendu! ja tak sie na niego cieszyłam jeszcze pół roku temu... dopóki nie podali nam harmonogramu matur :P pierwszy egzamin 4 maja co znaczy, że całą majówkę spędzę w domu nad książkami no ale pocieszam się tym, że później będę miała cztery miesiące wakacji i wyjeżdzę się z moim kochanym za wszystkie czasy... wszędzie i na tak długo jak tylko czas i fundusze nam pozwolą

a ta wizyta u fryzjera czemu tak późno, co to za fryzjer że takie kolejki są?