Od 2 latek próbuję się bezskutecznie odchudzic... próbowałam już różnych diet, ale zawsze brakowało mi motywacji cierpliwości wytrwałości no i przede wszystkim - silnej woli Zawsze obiecywałam sobie, że będę się oschudzac od jutra, ale jak powiedział ktoś bardzo mądry "Jutro nigdy nie nadejdzie, bo gdy się budzimy zawsze jest dzisiaj" no i tym samym do "dziś" nie udało się mi schudnąc...

Myślę, że po części też nie dorosłam do tego odchudzania, bo mając wtedy lat 15 imponowały mi chudziutkie modelki i anorektyczno - bulimiczny tryb życia. Dlatego z moich krągłych 65kg bardzo szybciutko zeszłam do 56kg, a potem niestety przytyłam aż 17kg w niecały 2 miesiące... porażka.... To było dwa lata temu, a wiec dawno i nieważne Od tego czasu 3 razy pojawiałam się tutaj pod różnymi pseudonimami i zawsze z tego samego powodu - bo brakowało mi sił aby wytrwac na racjonalnej diecie, w związku z czym było mi potwornie wstyd

Teraz jest inaczej. Dośc sporo czasu poświęciłam czytaniu różnych pościków, różnych osób, którym udało się schudnąc i odkryłam na czym naprawde polega odchudzanie Nie sztuką jest schudnąc szybko i dużo, ale sztuką jest schudnąc i utrzymac wagę, a to nie zawsze wiąże się z krótkim okresem czasu Sztuką jest także zaakceptowac siebie mimo swoich wad i tego się jeszcze uczę.

Ale myślę, że mogę już oficjalnie powiedziec, że odchudzam się, nie wiem po raz który, ale tym razem ostatni Proszę wspierajcie mnie