Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 13 z 13

Wątek: Nasze nałogi i walka z nimi:(

  1. #11
    milak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Mieszka w
    Opalenica
    Posty
    0

    Domyślnie wstretne papierochy

    Witam
    Ja niestety tez popalam staram sie coraz mniej rzucalam parenascie razy.
    Tak naprawde niewiem juz co do tego potzrebne silna wola?
    schudlam 20 kg 2 lata temu a smierdziuchow nie potrafie wykluczyc.
    niestety po 5 dniach z rykiem lece po paczke fajek
    CZytalam wiele artykulów na temat szkodliwosci palenia tysiace porad jak je rzucic i nic jakos nic do mnie nie trafia.
    Najgorsze jest to ze dosc sporo cwicze 1,5-czasami 2h dziennie 5-6 razy w tygodniu zdrowo sie odzywiam i zakapcam moj organizm a fe
    nie ma cud srodkow :P
    Milak

  2. #12
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Milaczek napisala
    niestety po 5 dniach z rykiem lece po paczke fajek
    skad ja to znam tylko, ze u mnie ten ryk rozpoczyna sie juz po jednym dniu. Zauwazylam tez ze brak papierosa zle na mnie wplywa- jestem strasznie nerwowa, krzycze na wszystkich i mam jeden tylko cel- ZAPALIĆ. Teraz to sie jeszcze nasililo bo jestem w trakcie zdawania maturki- wiadomo kucie po nocach, dodatkowy stres itp- papierosy sa wrecz niezastapione
    No a co do tego zapachu, to tez szczerze go niecierpie, ale coz zrobic, jedynym wyjsciem jest skonczyc, ale poki mam palacych przyjaciol, poki papierosy nie kosztuja 10 zl, poki zyje w stresie, chyba tego nie zrobie.
    PS. dzieki za odzew!!

  3. #13
    Shimmer jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to ja też się przyłączam do bicia w piersi i przyznania do papierosów. Zaczęłam palić (tak regularnie) w pierwszej klasie liceum, więc mija już pięć lat mojej platonicznej i nieodwzajemnionej miłości do nikotyny Problem polega na tym, że wcale nie mam ochoty rzucać, chociaż wiem, jak to potwornie wpływa na zdrowie Zdecydowanie chciałabym natomiast ograniczyć (paczka dziennie to stanowczo za dużo), ale zupełnie mi nie wychodzi.

    Pamiętam, że kiedy rzucałam palenie, rzeczywiście rzucałam się też na jedzenie, ale ostatnio na sfd.pl przeczytałam coś interesującego:

    "...przez wysuszanie ślinianek palenie zmniejsza apetyt. Rzucenie palenia powoduje regenerację ślinianek, zwiększenie wydzielania śliny i nagły wzrost apetytu, prowadzący do utycia. Ta dieta [dieta 13-dniowa aka kopenhaska] często powoduje spadek apetytu, tak że porcje wydają się nie do przejedzenia więc w takiej sytuacji byłaby to idealna chwila na rzucenie palenia."

    Z tego by wynikało, że warto rzucać palenie jednocześnie się dietując po kopenhasku i uniknąć w ten sposób tycia, a nawet chudnąc

    Sama nie wiem nic na ten temat, więc przytaczam to jako ciekawostkę, może ktoś będzie miał ochotę wypróbować

    Pozdrawiam
    -Shimmer

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •