Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Zaczynam od nowa....

  1. #1
    anooolkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Zaczynam od nowa....

    Witam. Zaczełam się odchudzać od początku listopada 2005. Ważyłam ponad 63 kg.
    Tydzień przed świętami Bożego Narodzenia ważyłam 53 kg ! Czyli spadłam równo 10 kg.
    Mój wzrost to 173cm. W święta trochę poluzowałam. Wcinałam głównie sernik , babkę piaskową , tony paluszków z sezamem które wprost ubóstwiam. Zauważyłam że nieco przytyłam . Około 3 kg. No i z powrotem narzuciłam sobie reżim w styczniu .
    Powróciłam do wagi 53. Ale w ferie zimowe znowu poluzowałam z dietą.
    Chodziłam na shake’ do Mcdonalda, wcinałam też masę batoników i ciastek które uwielbiam:
    Jeżyków . Oczywiście nie obyło się bez paluszków z sezamem i fast-foodów.
    Najgorsze jest że ja już nie potrafię wytrzymać jednego dnia bez słodyczy !
    Potrafię mieć niesamowitego doła jak nie zjem jakiegoś batona czy ciasteczek .
    Jak widze w kuchni orzeszki ziemne to je wcinam w ogromnych ilościach.
    Nie potrafię przestać. Jem naprawdę w bardzo wielkich ilościach słodycze. Nawet kiedy jestem syta to jeszcze je wcinam. Przed dieta wystarczył mi jeden baton na dzien. A teraz jak już otworzę paczkę wafelków ,,Familijnych” to mówię sobie : maksymalnie 2 wafelki. I co ?!
    Wcinam całą pakę . (550 kcal- 100 gram!!!!) Najgorsze że nawet po tej paczce napada mnie wilczy apetyt na słodycze . Czuję że muszę coś przełknąć bo inaczej zwariuję. Wcinam jeszcze paluszki z sezamem, Snickersa i na końcu dogryzam kilka kawałków sernika. NIE POTRAFIE WTEDY SIE OPANOWAĆ-LEŻE I JEM I CZUJE SIE BOSKO, A GDY MNIE BRZUCH ROZBOLI JEST MI ŹLE.
    Po tym wszystkim czuje się obrzydliwie tłusto i nieszczęśliwie. Idę wtedy do toalety i wymiotuję. Wszystko. Wiem że to nie jest rozsądne i może doprowadzić do bulimi ale wymioty u mnie to ostateczność. Zazwyczaj po zjedzeniu tej mega dawki słodyczy idę spać.
    Aby zapomnieć. Zapomnieć o tym oohydnym uczuciu przejedzenia. Mój brzuch strasznie urósł. A był ładnie umięśniony w czasie diety , bo ćwiczyłam . Ważę już 59 kg. Czuję się wstrętnie . Spodnie które kupiłam sobie w czasie diety już są na mnie zamałe. Mam ogromne boczki i tyłek .
    Postanowiłam że od jutra zaczynam ostry reżim.
    1. rano : 2 kromki chhleba żytniego + turek figura z ogórkiem (70kcal-100gram )
    2. w szkole: około godziny 13 jabłko kwaśne
    3. w domu na obiad pierś kurczaka gotowana, lub sałatka do woli
    4. Podwieczorek musi być słodki bo zwariuję . tylko mało kaloryczny
    5. Dużo zielonej herbaty , ćwiczenia codziennie 15minut skoki na skakance
    Mam nadzieje ze napiszecie jakieś komentarze dla mnie i poradzicie jak się opanować przed słodyczami (ogromnymi ilościami) . Jekie LIGHT słodycze mogę jeść żeby nie utyć ?
    Może budyń ze slodzikiem albo coś innego . Nawet jednego dnia nie wytrzymamm bez słodyczy. Słyszałam o preparacie VITAZYM SPRAY, który hamuje apetyt, jak myslicie czy to cokolwiek daje ? Ja mam bardzo silny apetyt na słodycze i na inne rzeczy (np.pizze)
    Aha i ćwiczenia na talię. Nie na brzuch tylko talię. Chiałabym mioeć wcięcie w talii a nie jak facet !!!
    Proszę o komentarze i .... bądźcie ze mną w czasie tej diety .... abym przetrwała !
    Ps.: Mam 17 lat i wyglądam pulchnie. (2 brody, grube uda, talia ponad 70 cm. , dość spora pupa, biodra 92cm i brzuszek dosc wypukły, boczki. Najgorsza jest talia-a właściwie jej brak. Nie mam wcięcia w talii , co polecacie ?
    Pozdrawiam serdeczcie , buźkens :

  2. #2
    mada88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    trzymam za ciebie kciuki !!
    ja mam o wiele, o wiele więcej do zgubienia niż Ty.
    na słodycze próbuj brać chrom, ponoć pomaga. tak jak i żucie gumy. no a reszta to już kwestia silnej woli
    pozdrówka.

  3. #3
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Hej anoolka.

    Spakuij wszystkie slodycze, chipsy, palyszki itd do worka i wnies na smietnik. Nie kupuj tego i juz.
    Ja tak robie ze swoja corka. Ma 5 lat i kocha slodkie. Nie kupujemy teraz w ogole slodyczy w duzych paczkach. Od czsu do czsu cos malego. Na poczatku to plakala i wogole dostawala spazmow jak nie dostala nic slodkiego, ale teraz jest juz ok. Zrobilam dla niej taka tabelke i przykleja sobie tam co dzien naklejki. Musi zjesc 5 porcji owocow lub warzyw i MOZE TYLKO 2 MALE CUKIERKI. Pilnuje tego sama i sama wie ze jak sa 2 naklejki na slodycze to jej wiecej nie wolno.
    Nie mowie zebys tez sobie takie nalepki przyklejala, ale mozesz sprobowac podobnie. Na poczatek bierz chrom, ale wg wskazanych dawek, nie inaczej i sama zobaczysz , ze nie bedzie ci sie chcialo slodyczy. I wywal je wszystkie do kubla!!!!!!!!!!!!!!

  4. #4
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Witaj.
    Ja uwazam, ze masz troche zle podejscie do slodyczy, tzn, ze nie potrafisz wytrzymac bez nich dnia. To nieprawda. Od razu napisze, ze rozumiem Cie, bo sama nie raz mialam tego typu napady, ze zarlam gigantyczne ilosci slodyczy na raz, a potem byl brzuch wielkosci pilki i wyrzuty sumienia. Ale to lezy w psychice. Wydaje mi sie, ze Ty sobie zakodowalas, ze musisz zjesc cos slodkiego, a to jest bez sesu. Powiedz sobie nie i juz. Zrob sobie np 3 dni bez zadnego slodycza, udowodnisz sobie tym samym, ze jednak potrafisz. U mnie to dziala. Choc wiadomo, ze od czasu do czasu mozna zjesc czekolade czy batonika, tylko w rozsadnych ilosciach

    Co do chromu to jadlam kiedys, ale nic mi nie pomagalo. Taraz najczesciej jak mam ochote na slodycze zapijam to zielona herbata albo jem jablko. Pomaga.

    Zycze Ci powodzenia!!! :P

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    Zawsze mozna kupic batonik cini minis czy tym podobne i zjesz jeden. Nie ma sensu trzymanie np. czekolady w zasięgu reki, bo skoro nie potrafisz skończyc na rządku to mija sie to z celem. Nie potepiam tych co podczas diety jedza słodycze, bo sama tak robie, ale z głową. Dieta ma byc urozmaicona i przyjemna, a nie taka codzienna katorga, która zarzucamy z braku samozaparcia. Nie ma słodyczy light, po których sie nie tyje, bo tylko sie w nich cukier słodzikiem zastepuje, ale dalej czekolada ma tłuszcz.
    A co do ćwiczen to skłony w bok, czy tez szeroki rozkrok i skłony prawa reka do lewej kostki i na odwrót.


    Pozdrawiam

  6. #6
    anooolkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie zaczne chyba od 1 marca...

    od piatku minelo zaledwie cztery dni a ja juz zaprzestalam diety. wytrzymalam tylko sobote. Pilam herbatki, wode i jadlam surowki . Wczoraj rano zjadłam kilka baronów . Wieczorem kilka lizaczków i cukierków , najgorsze ze zjadłam pizze ogromniastą z sosem czosnkowym ! I znów tyje jak ten baleronik....
    Moj brzuch mi niezle juz zwisa...
    Najgorsza jest talia a własciwie jej totalny brak i uda masywne...
    Od 1 marca zaczynam... Pozdrawiam i 3mam za Was kciuki , grubaski :***
    Juz w lato mam nadzieje ze wszystkie bedziemy paradiowac na plazy w strojach bikini z piekna talia i pupciami jędrnymi

  7. #7
    anooolkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie waze juz szesc dyszek :(((((((((((((

    Stalo sie. Zaprzetalam totalnie diety. masakra. Rano wcianam bułki słodkie , pączki, tuczące jogurty , pizze i ... słodycze !
    Pomózcie mi , bo brak mi motywacji. Jka mogę się zachćecić do diety i ćwiczeń ?

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    MI by było szkoda kasy na takie jedzenie - chwila przyjemności, a raczej w sumie jej brak. A tak moge uzbierać na jakis szałowy ciuch
    Poza tym wiesz jak smakuje mały kawałek czekolady czy pół batonika tak raz na jakis czas - POEZJA. Ja takimi zakazanymi rzeczami sie delektuje czyli czekolada, cukierek z bombonierki.


    Pozdrawiam

  9. #9
    mada88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    anooolkaaa zajmij sie innymi rzeczami zeby nie myśleć tak o jedzeniu.
    idz na spacer, siłownie, spotkaj się ze znajomymi, zajmij się lekcjami. a wieczorem, gdy po kolacji chce ci sie dalej jeść. wcześniej połóż się spać. i dieta i Ty na tym skorzystasz
    no i jesli ci to pomaga, zapisuj tutaj swoje dokonania
    pozdrowionka

  10. #10
    bobsonek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj anooolkaaa!
    wydaje mi się że źle się do diety zabierasz... nie ma sensu się prawie głodzić (dzien na surówkach i płynach...) bo logiczne, że organizm "zgłodnieje" i będzie się domagał jedzenia co konczy się obżarstwem... musisz zacząć zdrową dietę, bez głodzenia, bez odmawiania sobie wszystkiego... 1200-1500kcal najlepiej. na takiej diecie nie będziesz głodna i nie dopadnie Cię wilczy głód... a co do słodyczy, nie kupuj ich. pod żadnym pozorem nie trzymaj w domu. jeśli się uczysz lub pracujesz, uprzedź swoich znajomych że mają Cię kopnąć w tyłek jak będziesz wyjmowac portfel... najlepiej w ogóle nie dotykać słodyczy (nie mówić "jednego wafelka mogę") bo zazwyczaj to się źle kończy... wiem to po sobie niestety

    3mam za Ciebie mocno kciuki i będę Cię tutaj dopingować jeśli pozwolisz

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •