Hej to znowu ja


Wczorajszy dzień minął mi pięknie, 1000 nie przekroczony no i ćwiczenia były.
Byle tak dalej.

Dziś piątek, zgodnie z moim planem to dziś właśnie powinnam skontrolować swoją wagę. Nie zrobiłam tego i nie zrobię. Zważę się dopiero w przyszły piątek. I to nie jest z mojej strony żadna silna wola tylko i wyłącznie strach . Strach przed tym, iż ta waga wskaże więcej niż 72kg. To jest prawdziwy powód, bo gdyby moje obawy się sprawdziły chyba bym się załamała i na osłodę kupiłabym sobie co oczywiście, że waniliowe ptasie mleczko. A to by była z mojej strony czysta głupota i zmarnowałabym te dni w które tak usilnie walczyłam ze swoim obżarstwem. To tyle. Wieczorkiem zdam relacje czy mój dzisiejszy dzień był podobny do wczorajszego.


Papatki