-
magdusiu, madziu1301 - te 25km - to kilka miesięcy pracy, kiedy po raz I wyszłam biegać - przebiegłam 500m i myslałam ze umre. Ale naprawde polecam - złapałam bakcyla biegania i czasem przesadze - bola mnie nogi, ale odkad biegam - nie przeziebiam sie, czuje sie sświetnie a soamopoczucie bezposrednio po biegu - prawie jak orgazm. Jakieś endomorfiny sie wydzielaja. Polecam trening - najpier zróbcie marszobieg - biegniesz kawałek i kawałek maszerujesz. Odpoczywasz w marszu i znowu biegniesz. Ale bez przesady - 2,3 razy w tygodniu wystarczy, nie da sie od razu biegać codziennie, poza tym szkoda kolan i nóg. Po tygodniu - 10 dniach zauważycie niesamowity postęp. A ja potem powiem co robic dalej. Acha - no i bez biegania od razu - truchcik wystarczy.
Madziu1301 - ja mialam latwiej bo kiedy zaczynałam mieszkałam nad rzeką. Teraz jest trudniej bo tez w centrum, ale są siłownie z bieznia. Tam wbrew pozorom nie przychodzą osoby z wielka kondycją - wiec polecam na początek. Nie ma sie czego wstydzic. A kiedy złapiecie bakcyla to wszystko pójdzie samo.
Pozdrawiam i całuje
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki