cześć LadyDevil!!
jak widzisz, ja jestem tez z Tychów i mam do Ciebie pytanie czy znasz jakąś fajną trasę rowerową w stronę Katowic? :))
Pozdrawiam,
Wersja do druku
cześć LadyDevil!!
jak widzisz, ja jestem tez z Tychów i mam do Ciebie pytanie czy znasz jakąś fajną trasę rowerową w stronę Katowic? :))
Pozdrawiam,
No za bardzo tras rowerowych nie znam, mój chłopak zawsze trasy planuje :wink:
Dobra, przyznaję się - dziś nagrzeszyłam paluszkami (serowo-cebulowymi, nie jedzcie ich, bo są za dobre). Nie wiem ile ich zjadłam i może to i dobrze. Pocieszam się tylko, że jutro na rower idę - trasa ok. 50-pare km, więc sporo spalę i myslę, że te paluszki też :wink: Ehhh, szkoda, że mi z tą krwią nie wyszło, ale mam już plan jak ją oddać :twisted: Napiszę więcej jutro :wink: DObranoc :)
miłych snoof :)
Witaj Lady - jak Ty właściwie masz na imię jeśli moge zapytać :?:
Ja też oddaję krew,jak na razie nie grozi mi to,że za mało waże :lol: A szkoda :roll: Ostatanio oddawałam 23 czerwca - to jeszcze troszkę muszę poczekać na oddanie, zapewne polecę z chłopakami na uczelni już :D
Ja dzisiaj tez chciałam na rowerek,ale nie widzę mozliwości wykonania mojego planu, bo zimno jest i pogoda deszczowa - chociaż może się poprawi :roll:
Pozdrawiam :D
lady, wpadam tylko na chwilke :wink: zobaczyc co u ciebie..
obecnie mam przerwe w dietkowaniu, ostatnio mamstrasznie malo czasu, zaczelam sie juz uczyc do wrzesniowych egzaminow, nie mam tez za bardzo czasu na bieganie...
hm...
nie wiem jak to bedzie.. .:?..
do polowy wrzesnia mam nadzieje utrzymac wage i nie utyc, pozniej zapisuje sie na silownie i walcze dalej :wink:
milego weekendu
u mnie leje od rana :? :x
buzi
hej Lady wpadam się pożegnac :D
papa :D
a tobie życzę miłego eksperymentu na rowerku :D
Ehhh...no i wróciłam z roweru. Pogoda piękna - słoneczko grzeję. Dziś przejechaliśmy...50,5 km :D Bo jechaliśmy do parku na Muchowcu w Katowicach. Swoją drogą ładny ten park. Trochę mi lepiej, że tyle pojeździłam, bo mnie te paluszki dręczył. Bo wogóle to rano w talii miałam 63 cm - zapewne przez te wczorajsze paluszki wieczorem, ale po rowerku jest już znów 62 (a jadłam z Adamem wafelki w parku, ale wliczone w limit :wink: ). Co do oddawania krwi to wymysliłam tak: u nich jak się ma BMI poniżej 20, to już niby niedowaga, więc powiem, że mam 165 cm zwrostu (a mam 166) i że ważę ok. 55-54,5. A u kumpeli się wcześniej zważę, najem porządnie, wypiję z litr wody i powinnam dopić te 2 kilo :wink: Jeszcze jest opcja B - pożyczam od kumpeli takie ciężarki na nogi, zakładam je tak, żeby nie było widać ich i też będzie 2 kilo więcej :wink: No w każdym bądź razie spróbuję tej metody, może przejdzue :wink: Pójdę tam dopiero 1 września, może kumpela tez pójdzie.
agniesia mam na imię Hania (babcia się uparłą na to imię, ale może to i lepiej, bo rodzice chcieli Michalina, a ja już z dwojga złego wolę Hania :wink: ).
Giuli fajnie, że w końcu wpadłaś do mnie :wink: Ja myślę, że spokojnie utrzymasz tą wagę bez diety, a pewnie nawet schudniesz :wink:
Kitola udanego wyjazdu :D
Idę jeszcze poćwiczyć 8 minute i weidera, a potem obiadek :)
Hania? ale ładnie :) oryginalnie :)
masz 62cm w pasie :?: :shock: :shock: :D super :)
ale robisz z tym oddawaiem kriw:P oby coś dalo się zrobic :)
No teraz mam 62 cmmm...ale na poczatku miałam 78 :wink: