no, to prawidłowo... :D
mam nadz., że schudne :) zaczynam w to powolutku wierzyć :) dzięki za wsparce, że to się moze zmienić :)
mykam spac :) buziaczki i kolorowych :)
Wersja do druku
no, to prawidłowo... :D
mam nadz., że schudne :) zaczynam w to powolutku wierzyć :) dzięki za wsparce, że to się moze zmienić :)
mykam spac :) buziaczki i kolorowych :)
No ja też idę spać. Dobranoc:)
We wtorek idę się ważyć i przy okazji dokonam pomiarów kontrolnych i zdam Wam relację co i jak :wink: [/img]
LadyD a czy ty masz jeszcze co mierzyć :wink:
Dziękuje za poradę w sprawie kopenhaskiej. Zdecydowałam się jej nie robić. Dalej jadę na tysiaczku i nadal mam problem z ćwiczeniami. Co prawda zmuszam się codziennie do 15 min na stacjonarnym ( ale przychodzi mi to z bólem) i kil;ku minut z hulahop , a jak mam dobry dzień to jeszcze nawet poćwiczę brzuszek :roll:ale kiedy tak było ostatnio nie pamiętam :wink:
Wiem , że besz ćwiczeń moja skóra będzie jak flaga na wietrze, ale mój leń jest silniejszy niż moje uzależnienie od czekolady- to zdołałam poskromić.
I tak powoli ide do swoich wymarzonych 67 kg- na początek. :roll:
Heh, brzuch mnie boli...chyba za dużo lukrecji. Zjadłam 50 g (bo kumpela mi z Niemiec przywiozła 0,5 kg w sumie, no i pare czekolad). Ale pyszne było :)
Witaj Lady :lol: :lol: :lol: no widzę że ładnie trzymasz wagę :lol: :lol: :lol: a te paluszki faktycznie są beeeeeeeeee :lol:
Ja jestem na SB dzielnie się trzymam :lol: i nie zaliczyłam ani jednej wpadki :lol: :lol: :lol:
I mam kilosek mniej hehehe :lol: :lol: :lol:
A tak to oki Weidera olałam nie znoszę tych ćwiczeń :!: :!: :!: i nie będę tego ćwiczyć tylko inne brzuszki i tyle :lol: w pracy oki maluch też dobrze :lol: ogólnie wszystko :lol: :lol: :lol:
Pozdrowionka :lol: :lol: :lol: a co to jest lukrecja :?: bo chyba nie wiem :?
Lady, ponieważ zaczełam dzisiaj kopenhaską i tak zobaczyłam wpis Katlis... Uważasz, że ta dieta nie jest ok? :?
buziaczki :)
jak mija dzień ? :)
magi1 cieszę się, że dobrze Ci idzie SB, no i gratuluję kilograma :D Ja Weidera dalej ćwiczę - dziś 26 dzień (po 16 powtórzeń). Weider jest ciężki, ale jak się go robi drugi raz, to idzie łatwiej :wink: A lukrecja to taki rodzaj słodyczy - kolor ciemnobrązowy, w formie krążków, takich ślimaczków, u nas mało dostępny i mało popularny (właściwie do kupienia tylko w mieszankach Harribo albo na ich stoiskach firmowych), za to np. w Niemczech dostepny wszędzie, w różnych opakowaniach (kumpela widziała 4 kilowe :shock: ), tuczące średnio - 287 kcal w 100 g. Ja lukrecję uwielbiam, bo nauczyłam się ją jeść jak byłam mała (ciocia dostawała paczki z Niemiec, a że lukrecji nie lubiła, to dawała mi), ale w Polsce nie mam jak kupić, a jak jest to kosztuje 56 zl za kilogram :shock: No a kumpela przywiozła mi 2 opakowania po 200g i jedno 125 g, to na jakiś czas mam zapas :wink:
Jenny88 kopenhaską odradzam, jest dietą bardzo ubogą w witaminy (duże niedobory), zbyt rygorystyczną i czasami za mało kalorii dostarcza. No i baaardzo często jojo po niej jest. A dzień był dość udany
:D Na szczęście lukrecja zmieściła się w limicie (i 3 rządki czekolady z orzechami też :oops: ), więc limitu nie przekroczyłam :wink:
Jutro idę się zważyć, a potem do Katowic jadę na UŚ papiery zawieźć i później będę chodzić po sklepach, może coś z przeceny upoluję :wink:
Lady faktycznie nigdy w życiu nie jadłam lukrecji :lol: ale jeżeli jest słodka to musi być też dobra :lol: miłego polowania w sklepach :lol: :lol: :lol:
Jenny ja też odradzam kopenhadzką :lol: :lol: :lol:
Lukrecja jest słodka, ale nie w takim sensie jak np. czekolada czy cukierki...ma bardzo specyficzny smak. Szczerze mówiąc, to znam niewiele osób, które ją lubi. Ale jesli będziesz kiedyś miała okazję ją skosztować, to zrób to. Ot choćby dlatego, żeby się przekonać jak to smakuje. A wtedy zrozumiesz o czym pisałam. Lukrecję się albo kocha albo nienawidzi :wink: