A makaronik na obiad był pyszny :D Dzisiaj zjadłam go aż 90 g (surowego 90:]), więc jestem najedzona, ale nie ociężała, raczej poprostu syta :wink: Ale mogłam sobie na to pozwolić, bo II śniadania nie jadłam, więc większy obiad mi nie zaszkodzi.
Wersja do druku
A makaronik na obiad był pyszny :D Dzisiaj zjadłam go aż 90 g (surowego 90:]), więc jestem najedzona, ale nie ociężała, raczej poprostu syta :wink: Ale mogłam sobie na to pozwolić, bo II śniadania nie jadłam, więc większy obiad mi nie zaszkodzi.
qrde...chcialabym miec te twoje 96 w biodrach...
Coś mi się humor popsuł. A tak dobrze się zapowiadało:( Byłam rano w Tesco i ciekawości chciałam jakieś spodnie przymierzyć, żeby zobaczyć jaki mam rozmiar. Poczytałam kartonik przy spodniach, bo tam była tabelka i wzięłam 38...i były dobre :D Wzięłam inne 38, żeby zobaczyć czy to prawda i...też były dobre :D I kupiłam sobie zwykłą koszulke damską M... 8) Potem wyszłam z Tesco, a tam zaczął śnieg sypać...wielkie płatki śniegu i już tak pada chyba z 2 lub 3 godziny :x Ale zmartowiło mnie co innego...mój biust. A właściwie jego ubytek...kiedyś miałam C, a teraz to ja nie wiem co mam, ale chyba malutkie B lub A nawet...i tak mi trochę żal biustu :cry:
eh... 38 :)... ja to mam jeszcze 40 :?...
a we wloskich sklepach maja inna numeracje i tu ta polska 40 to rozmiar 44 :?...
Dzisiaj w końcu ubrałam moje brązowe sztruksy, a do tego tą bluzeczkę w M- romiarze 8) Spodnie może nie są jeszcze idealne, ale da się już w nich chodzić (bo w dżinsach to juz na siebie patrzeć nie mogę, bo wyglądam jak chłop - z przodu mi się marszy coś w kroku jak ściskam pasek :x ). Mój chłopak powiedział, że widać, że schudłam i on nie chce, żebym się już odchudzała. Biedny :( Bo on myśli, że jak schudnę jeszcze te 7 kilo, to będę szkielecik, a tak wcale nie będzie. Wtedy będę w sam raz :wink:
:) gratuluje!!! :)
u mnie juz 2 dzien na wadze56kg :shock: , jak dobrze pojdzie to jutro zmieniam tickerka...
i wogole zobacze, czy nie walczyc o 50 kg, bo ja malutka jestem (156cm)..
narazie jednego jestem pewna - niskoweglowodanowa mi sluzy :)
Ale będę miała jutro zakwasy w pupci i udach - włączyłam dziś sobie pierwszy raz filmik z serii "I want those...buns" i wymiękłam. Naprawdę. To jest gorsze niż 8 minute buns 8) Chyba będę codziennie to ćwiczyć :D Bo trzeba walczyć o zgrabną, seksowną pupcię :wink:
ja jak narazie to slabiutko - tylko pilatesik :?
Dobry i pilates, byle się ruszać :wink: A ja idę zrobić jeszcze weidera, bo zapomniałam o tym rano :oops:
Mój tyłek :shock: Boli jak cholera, straszne mam zakwasy :wink: Czuję się jak emerytka, ledwo co mogę chodzić :wink: A zaraz idę ćwiczyć 8 minute, a potem I want those buns, ale tym razem cały filmik czyli pół godziny ok. Ale będzie masakra :twisted: