-
cattibrie te rozstępy na dole pleców mam już od bardzo dawno. Niestety są one wynikiem skrzywienia kręgosłupa, a nie odchudzania/tycia. Są paskudne, ale z nimi już nic nie mogę zrobić, więc muszę je zaakceptować :wink: A wogóle to mnie rozwaliłaś z tymi szczupłymi nogami i tyłkiem :lol: Do szczupłości to moim nogom jeszcze daleko,a tyłek chyba już zawsze będzie szeroki :wink: Co do 8 minute to dalej je ćwiczę i muszę przyznać, że są to dobre i skuteczne ćwiczenia. Na tyłek i nogi polecam jeszcze I want those buns!, bo te ćwiczenia są jeszcze bardziej masakryczne niż 8 minute :twisted:
giuli gdzie Ci tam daleko do mnie, ja uważam, że Ty śliczna jesteś :wink: Co ja bym dała, żeby mieć taką śliczną buzię :roll: (twarzy niestety ćwiczenia nie zmienią).
Kitola fajnie, że chociaż Ty nie dostrzegłaś na pierwszy rzut oka moich rozstępów :wink: Od ponad miesiąca smaruje je serum na rozstępyz serii 3D i przyznam, że minimalne efekty są - jak się je dotyka, to są mniej wyczuwalne (spłyciły się). Lepszy taki efekt niż żaden :wink:
-
E tam szeroki tyłek - nie przesadzaj, masz szerokie biodra no i kości to my sobie niestety nie przesuniemy, ale jest zgrabny ;)
Ato cos powaznego z tym kręgosłupem było, bo az jestem w szkoku, że od kręgosłupa. ja pierwszych sie rozstepów dorobiłam w 8 klasie podstawówy, bo sie biodra mi rozrastały :( a póżniej to juz hmm efekty odchudzania, ale że moja waga maksymalnie się wacha 10 kg to jednoznacznie mam słaba tkanke łączną tylko że tylko posladki, nogi i biodra, na brzuchu znów nic :) hehe tyle moje. Je niestety trzeba zaakceptowac chyba ze w totka wygramy i jaka plastyczna :lol: A moich obecnych na łydkach nie widac, bo je opaliłam, więc niezły trick na lato ;)
Gulietta to wrzuc mi zdjęcia na maila i Ci to zrobie ;)
Pozdrówki ;)
-
witaj Lady :) az mi mowe odjelo pop prostu swietnie wygladasz jestem ciekawa kiedy ja bede mogla tak o sobie powiedziec no i jak tak dalej pojdzie to zblizysz sie do niebezpieczej wagi bo tak chudniesz mimo ze jesz wiecej no ale wiem wiem jestes rozsadna i nie dopuscisz do tego :wink: no i gratuluje tego bikini :D
-
cattibrie ja dopiero chyba w 1 albo 2 klasie liceum dowiedziałam się, że to są rozstępty i że one są od kręgosłupa. Bo powiedział mi to taki masażysta, do którego chodziłam. Poprostu gdy byłam młodsza bardzo kręgosłup mi się skrzywił i to w dość krótkim czasie, no i skóra, tak samo jak przy tyciu, nie wytrzymała takiego naciągania :( A tak to mam jeszcze takie mniejsze rozstępy na biodrach i pod kolanami. DObrze, że nie mam na brzuchu. A co do bioder, to wiem, że mam szerokie kości i dlatego taki tyłek, ale ja się pocieszam, że jak mam szerokie biodra, to łatwiej będzie mi się rodzić :wink:
Agatko pamiętaj, że z każdym dniem stajesz się szczuplejsza :wink: Mi dojście do tego jak wyglądam zajęło ok. 5, 5 miesiąca, dlatego trzeba być cierpliwym. Ale pomyśl sobie, że jak już osiągniesz tą swoją wagę, to powalisz wszystkich na kolana :D Co do mojej wagi , to wiem, że chudne, ale to wychodzi samo z siebie, bo ja dodaję kalorie, teraz od czwartku już jem 2000 kcal :shock: Staram się poprostu zwiększać kaloryczność produktów, a nie ich ilość, bo nie chcę znowu sobie żołądka rozepchać. No i pozwalam sobie na drobne przyjemności np. loda tak co 2 dni :wink:
Wczoraj byłam u cioci na urodzinach, Wszyscy się zachwycali tym, jak schudłam i wogóle, że tak ładnie wyglądam, ale...jakoś nie wiem, na ile bylo szczere to, co mówili. Bo wiem, że rodzina (przynajmniej moja) ma taka tendencję, że jak się widzimy (czyli co jakieś 3-4 miesiące), to zazwyczaj słyszę, że schudłam, bez względuna to czy faktycznie schudła czy np. przytyłam. A przy okazji ważyłam się u cioci (53,7 kg) i zmierzyłam procent tkanki tłuszczowej (ehh, jakbym chciała mieć taką wagę :roll: ). Wyszło mi 21%...nie wiem, czy to dużo czy nie, bo nie wiem jakie są normy. Szkoda, że przed odchudzaniem nie sprawdziłam % tkanki tłuszczowej. Jakieś 1,5-2 lata temu zrobiłam to w aptece i wyszło mi chyba coś koło 35%, więc myślę że koło 10% tłuszczu się pozbyłam :wink: Problem jest tylko w tym, że te moje 21% to chyba całe w udach siedzi :evil: A wogóle to wczoraj ciut za dużo zjadłam :oops: Niby uważałam na to, co jem, ale pewne rzeczy mnie skusiły, tu coś ciocia nałożyła i cóż, oby na wadze tego nie było widać :( A jutro w końcu idę na ognisko :D I zjem kiełbaskę, piwo wypiję, i posiedzimy ze znajomymi...Aż nie mogę się doczekać :)
-
Coza bzdura!!!...wcale nie masz szerokich bioder!!!!Śliczna figurka ,niesamowicie płaściutki brzuszek,zgrabny tyłek --no pierwsza klasa :D
ZAzdroszczę ale również gratuluję serdecznie.W Twoim przypadku nawet nie można podejrzewać żeby dopadło Cię jojo.Jesteś moim guru :D
Pozdrowionka
-
pysia dzięki za miłe słowa :) Mam nadzieję, że jojo mnie nie dopadnie (a przynajmniej łatwo ze mną nie będzie miało :twisted: ).
-
WITAJ LADY :) no komu jak komu ale Tobie na pewno nie grozi jojo w koncu odchudzasz sie z glowa :wink: a jak tam idzie dzisiaj :?: :D
-
Dzisiaj dietkowo nawet dobrze. Było śniadanko (musli z mlekiem i otrębami), II śniadanko (w przerwie w ćwiczeniach Milky Way Minute), potem w tesco lodzik (mmm...pyszny rożek) i niedawno obiad (eksperyment kulinarny - rolada z fileta z kurczaka z feta - pycha, do tego kalafior i ogórek), a potem będzie na ognisku kiełbaska, chlebek (graham tost), musztarda i piwo :wink:
-
to udanego ogniska i dobrej zabawy Lady :D
-
Ognisko się udało, przekroczyłam limit, ale co tam, grunt, że było fajnie :wink: Dzisiaj się ważyłam - 53,9 kg, czyli waga bez zmian (i dobrze :wink: ). Więcej napiszę jak wrócę, bo zaraz jadę do szkoły po wyniki matury :?