Założyłam nowego posta, bo tam nie dało sie nic dopisać, mam nadzieje, że wszyscy zauważyli
Tak wogóle to witam i na wstepie dzieki za rady
Co do owoców wieczorem, to z moim żołądkiem jest raczej ok, z reszta mojego układu pokarmowego raczej też, więc nie wiem, może je zostawie jednak...
A co do mojego jadłospisu, to trzymałam sie go aż do Sylwestra, a potem... Bosze, ty jeden wiesz, co tam sie działo... Sodoma i gomora... Alkohol w różnych postaciach (wódka, piwo, likiery... ps. namieszałam, ale czuję się naprawde dobrze), kanapki z białego chleba, soki słodzone, owocowe, paluszki, herbatniki, sałatki różne i z różnymi rzeczami itd itp ja sama nie wiem, ale bylo tego. Nie panowałam nad tym, a przedewszystkim, to wogóle zapomniałam, ze jestem na diecie i obowiązują mnie jakieś jej zasady. Ehhh bede pokutować...
Dziś też zjadłam juz wszystko chyba, właśnie obalam orzeszki solone :P
ide, nie grzeszcie, pa