Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 23

Wątek: Wątek samomotywujący - czyli minimum 24 kg w dół

  1. #11
    Clementine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha, wkleję jeszcze taką przykładową dietkę 1200 kalorii, która jest dość prosta, dość smaczna, niedroga i niekłopotliwa w przygotowaniu, i całkiem sycąca i dośc bogata w białko, co ważne...
    Oczywiście na pewno trzeba w niej kombinowac z obiadami, i zmieniac dodatki - ale myślę, że rozstaw kalorii jest OK.

    Śniadanie:

    grahamka – 150
    4 plasterki polędwicy z kurczaka (luib 2 plasterki i kawałek serka topionego light - np. hochland, krówka smieszka)– 60
    trochę margaryny light do posmarowania pieczywa, np. Delmy - 30
    duzy pomidor lub pol pomidora i kawalek papryki – 20
    polowa ogórka zielonego– 10
    kawa z chudym mlekiem – 10
    jogurt naturalny 1,5% lub light/owocowy light typu Benefit – 80

    Razem 360

    2 śniadanie

    serek granulowany light (taki z piatnicy np.)doprawiony ziołami– 120
    kromka chleba razowego lub 2 chrupkiego z ziarnami - 70
    duze jabłko lub 4 mandarynki lub jakieś inne owoce – do 70

    Razem: 260


    Obiad

    duża piers z kurczaka, 150 gram – 150 (przyprawić pieprzem, vegetą, ziołami i upiec w folii lub ugotować)
    3 duże ziemniaki z koperkiem/ziołami – 250 gram – 180 (mozna ugotowac lub tez upiec w piekarnku bez tłuszczu)
    surówka z dużego pomidora (20), połowy cebuli (10), połowy papryki (20) i łyżki kukurydzy (20) z przyprawami – 70

    Aha, można np. wziać mniej mięska (100 gram) i zrobić sobie więcej surówki, albo poddusić taką mniejszą pierś na łyżeczce oleju – jeśli ktoś nie lubi gotowanej/pieczonej w folii...

    Razem: 400

    Kolacja:

    kromka chleba razowego lub 2-3 chrupkiego - 70
    2 plastry chudej wedliny drobiowej lub trojkacik serka topionego chudego light – 30
    pomidor lub duzy ogórek– 20
    jogurt naturalny light jogobella albo pól opakowania serka granulowanego - 60

    Razem – 180

    Suma: 360 + 260 + 400 + 180 = 1200

    Do tego najlepiej pamiętać o solidnym przyprawianu dań ziołami, pieprzem, żeby to proste w sumie jedzonko miało wyrazistszy smak – ja najbardziej lubię bazylię, zioła prowansalskie... no i o piciu dużych ilości wody mineralnej niegazowanej; ja sobie popijam jeszcze tabletke multiwitaminy dziennie plus traz na 1-2 dni tabletkę żelaza o smaku wiśniowym (to zwłaszcza dla pań wazne)

    Z ciepłych napojów herbata z cytryną, herbata zielona, napar z bratka (na przemianę materii), czasem pu-erh....

  2. #12
    agus74 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    PTY - ja jezdzilam do lodzi i dieta dr Bedzinskiej nie polega tylko na jedzeniu ale na piciu ziol, braniu lekarstw i zakazie duzego wysilku, sa ludzie ktorzy sobie ja chwala ja natomiast i pare innych osob czulam sie fatalnie , wylatywaly mi wlosy i dostawalam ochrzan ze za wolno chudne, ,mimo to podeszlam 2 raz , dostalam tak silne tabletki ze oprocz wszystkiego zatrzymal mi sie okres, czulam si eslaba.
    Ja mam z nadwaga duzy problem i chwytam sie juz wszystkiego, ,niestety nie stac mnie teraz na jezdzenie ani wykupowanie roznych diet bo myslalam o cambrige, zaczelam stosowac 1200 i dzieki za to co napisalas Clementine, za przyklad jedzonka i wogle , tez uwazam ze nie mozna miec ochoty sie wieszac za kawalek ciasta bo po 2 miesiacach po prostu ssie cie na cos slodkiego i trudno maly grzeszek nikogo nie zabije

  3. #13
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Clementine, masz ode mnie największego na świecie buziaka za tak fantastyczne podejście do odchudzania
    Nic, tylko czytać.
    Dzięki Tobie (i jeszcze kilku dziewczynom) powoli udaje mi się odbić od dna i zacząć ponownie walkę o szczupłą sylwetkę.
    Zaczynałam od 1500 kcal.. i kiedy nie widzialam efektów wagowych frustrowałam się i obniżałam dawkę kaloryczną, co nie przynosiło też zbyt wielkich rezultatów- wiadomo, smuciłam się, jadłam i tak w kółko...
    Teraz wiem, że wracam do 1300. Na tej diecie czuję się świetnie
    Dodaję oczywiście codzienny ruch i nie liczę na cudy, a na lepsze samopoczucie i wygląd, nie ukrywajmy
    Jeszcze raz dziękuje.
    Cmokkkkkkkkkkk

    Wiola Odkrywca Inteligenciaków Odchudzeniowych :P

  4. #14
    magmart jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie bedzie dobrze

    ja tez w ostatnim czasie przytulam ale postanawaim od jutro skonczyc z tym jedzieniem....
    i myslami o nim....
    trzymajcie sie !!
    BADZMY WYTRWALE W NASZYCH DECYZJACH ;d\

  5. #15
    9591 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie pozdrawiam wszystkich serdecznie

    Postanowiłam dołąćzyć do Waszego forum. Jestem weteranką wdziedzinie odchudzania i przybywania na wadze. Mam na swoim koncie sukcesy i kęski. Ostatnio to pasmo niepowodzeń, bo od dwóch lat pnę się w górę i niestety osiągnęłam rekord życiowy 96 kg przy wzroście 160. Obiecuję sobie, że już od jutra po czym , no właśnie ... BRAK MOTYWACJI? przecież złe samopoczucie i coraz gorsza tolerancja wysiłku fizycznego powinny być wystarczająće? Ale jest jakaś blokada w głowie , to rodzaj uzależnienia, takiego samego jak alkohol, nikotyna, leki czy inne . Palenie rzuciłam 5 lat temu ale jedzenia nie sposób. Dookoła kusż nas reklamu , zachęcają do smakowitego i jakże często niezdrowego jedzonka. Psyche pracuje na pełnych obrotach i podszeptuje: " chcesz się wyrzec tylu smakowitości ? Nie zjesz kawałka czekolady lub ciasteczka , raz na jakiś czas to nie grzech ." A jak mówi alkoholik, który nie w pęlni zdaje sobie sprawę z uzależnienia- przecież jeden kieliszeczek jeszcze nikomu nie zaszkodził, w pełni kontroluje to co robię.
    Co do diet to jest już jest ich tyle, że wystarczyłoby na opasłe tomy. Trochę siedzę w tym temacie więc pozwolę sobie na małą krytykę przedstawionego jadłospisu przez Clementin. Najważniejsze jest odpowiednie zestawienie produktów w jadłospisie .Kalorie nie są sprawą najważniejszą. Można spożywać niskokaloryczne posiłki i nie wiele stacić na wadze , a za to sfrustrowąć się skutecznie i zniechęcić do dalszego odchudzania. Dieta musi być prawidłowo zbilansowana Nie ma produktu, który by zawierał wszystkie niezbędne składniki pokarmowe w dużych ilościach. Dlatego nieurozmaicone pożywienie może powodować niedobory niektórych składników pokarmowych. Jest to bardzo ważne, aby codziennie spożywać produkty zbożowe , mleczne, wysikobiałkowe, warzywa i owoce w odpowiednich ilościach i proporcjach. Przedstawiona dieta jest monotonna i uboga. W przykładowym jadłospisie Clementin jest za dużo białka zwierzęcego, za dużo pieczywa, brakuje produktów zbożowych ( ryż, kasze, makarony, płatki ), za mało warzyw ( i w dodatku ciągle te same ) i owoców. Bardzo złe zestawienie tłuszczów . Diety z bardzo niską zawartością tłuszczu były stosowane z dobrym rezultatem u osób z wysokim ryzykiem chorób układu krążenia, ale nie udowodniono ich korzystnego działania dla całej populacji. W chwili obecnej zaleca się ograniczenie spożycia tłuszczu do 30 % ogółu energii, węglowodany powinny dostarczać 55 - 60% energii a białka pozostałe 15- 20 %. Zalecenia te odnoszą się do przeciętnego całkowitego spożycia energiiw ciągu jednego tygodnia. Powszechne, błędne przekonanie, że zasada ta dotyczy kaqżdego dnia, może prowadzić do ograniczenia wyboru produktu.
    Mogłabym jeszcze długo pisać na ten temat. Jeżeli Was to interesuje chętnie napiszę więcej . MOże utowrzyć temat JAK UŁOŻYĆ PRWAIDŁOWĄ DIETĘ.
    Pozdrawiam wszystkich rozpoczynających odchudzanie i tych co trwają przy utrzymaniu wymarzonej sylwetki. LIczę , że przy Was io ja się w końcu zmobilizuję.Bożena

  6. #16
    luzula jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Witam WSZYSTKICH !!!
    Postanowiłam napisać cosik... Od czasu jak zaczęłam się odchudzać, a było to 7 kilo temu co jakiś czas zaglądam na stronkę grubasów.pl i forum. Czytam sobie wasze przepisy, raduję się waszymi sukcesami... Niestety ostatnio zaniedbałam dietkę i... po świętach ani grama w dół... ale dziś jest dobry dzień (jak każdy inny zresztą żeby znowu zacząć skrzętnie notować kalorie! KONIEC ZE SŁODYCZAMI!!! Uważam,że to mój największy wróg. Ale jak przestałam palić i jeść mięcho, to i z cukrem sobie poradzę ,nie?! Wszyscy piszą ile tego jeszcze kochanego ciałka pozostało do zrzucenia, to i ja napiszę: muszę zrzucić 10 kilogramów,żeby było ok., ale chciałabym przy 176 cm ważyć 65 kg. Niestety nie pamiętam jak to jest, ale jeszcze chwilka, jeszcze chwilka i mam nadzieję, że za jakieś trzy miesiące pochwalę się WAM moim sukcesem!
    Ktoś się dołączy do odchudzania????
    POZDRAWIAM

  7. #17
    Clementine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cieszę się, że coraz więcej osób przyłącza się do naszego samomotywowania

    Za mną kolejny dzień - oczywiście idealnie nie było - ale zmieściłam się w zaplanowanej dawce kalorii, nie zjadłam niczego głupiego i co najważniejsze - choć już mija tydzień mojej dietki - czuję się coraz lepiej, mam więciej energii i o to chodzi

    Pozwolę sobie jeszcze dopowiedzieć parę słów na temat mojego jadłospisu i popolemizowac troszkę z Bożeną.

    Bożeno - ja nie twierdzę, że dieta, którą tutaj podałam, jest super hiper właściwa i każdemu ją polecam. Nie.

    Jest to pewna propozycja, którą każdy - jeśli oczywiście zechce z niej skorzystać - może sobie zmodyfikowć, zgodnie ze swoimi upodobaniami i gustami, zapotrzebowaniem, stylem życia etc. Opisałam sobie jeden przykładowy dzień - i tak jak podkreśliłam - taki jadłospis wręcz trzeba modyfikować - przecież nikt o zdrowych zmysłach nie wytrzyma jedząc codziennie kurczaka na obiad nie mówiąc juz o tym, że nasz organizm odczuje taką monotonię.

    Dla mnie fajne modyfikacje takiego obiadku to np.:

    - zamiana kurczaka na rybę albo proteinę sojową. znwu - pieczone, gotowane, z ulubionymi przyprawami, warzywami, wywarami etc.
    - wymiana ziemniaków na ciemny ryż albo kaszę gryczaną, ewentualnie makaron z mąki razowej (bardzo dobry)
    - zrobienie np. surówki z kapusty/pora/buraczków zamiast warzyw typu pomidor czy papryka. Z odrobiną sosu na bazie oliwy lub chudego jogurtu...
    - zrezygnowanie z części węglowodanów na rzecz np. brokułów, kalafiora, czy fasolki, czy marchewki.

    Można jeszcze inaczej - zrobić sobie sałatkę z tuńczyka z warzywami i oliwą
    -albo ryż z warzywami,
    -albo makaron z chudym twarogiem i jogurtem
    -albo sałatkę grecką - miska sałaty z pomidorami, ogórkami, oliwkami i z 1/3 kostki fety light... wszystko zależy od tego, na co ma się ochotę.
    Ja po prostu staram się pamiętać o tym, by zmieścić się w jakiejś tam dawce kalorii i w każdym posiłku zawrzeć jak najwięcej białka, węglowodanów i na końcu tłuszczy. Diety tzw. niełączenia nie przekonują mnie - bardziej przemawia do mnie opcja, że w każdym posiłku powinniśmy dostarczyć organizmowi wszystkie składniki odżywcze - białko, węglowodany i tłuszcze.

    No własnie białko - nie zgodzę się, że w tym jadłospisie jest za dużo białka zwierzęcego - jest go wręcz za mało. Jak wiadomo, osoba odchudzająca się, dodatkowo- jeśli ćwiczy (a ja ćwiczę) spala głównie mieśnie, i dlatego, aby zapobieć
    -utracie mieśni, a co za tym idzie
    -spowolnieniu przemiany materii
    trzeba spożywać minimum 2 g białka na kg wagi ciała - tej do której dążymy - czyli w moim przypadku będą to minimum 124 gramy białka; a im więcje ruchu, tym białka powinno być więcej...
    A tu, w takiej porcji kurczaka, mam zaledwie 35 gram, w serku granni mam ok. 18 gram, w jogurtach w sumie ok. 8-9 gram, w wędlinie i serkach light ok. 10-12 gram. W pozostałych produktach białko występuje w ilościach śladowych.
    I na tym koniec. Więc jak dobrze pójdzie wychodzi mi ok. 80 gram białka na 124 zaplanowane...


    Dalej - zarzut, że brakuje owoców. Otóż owoce zawieraja cukry proste, które wzmagają apetyt... i dlatego o wiele lepiej jest zastępować je warzywami. Ja zjadam sobie czasem jabłko czy jakieś mandarynki, śliwki, ale zdecydowanie bardziej sycące i także odpowidające mi smakowo - są dla mnie np. sałatki warzywne z lekkim winegretem albo minimalną ilością oliwy i przypraw - bo mają więcej błonnika i dłużej się je trawi.. a bogactwo witamin i tu, i tu wielkie.

    Tłuszcze - oczywiście zgodze się, że nie wolno w ogóle rezygnować całkiem z tłuszczy i dlatego ja tego nie robię - ale staram się uzywać głównie oliwy ewentualnie innych tłuszczów roślinnych, zawierających nianasycone kwasy tłuszczowe, regulujące gospodarkę organizmu... i staram się pamiętać, że w samych produktach, nawet tych bardzo chudych, tłuszcz także występuje - i są to ilości wystarczające do właściwego funkcjonowania organizmu, do tego, by witaminy A,D,E,K miały się w czym rozpuszczać
    Poza tym - bardzo wiele kobiet, w tym także ja ma problemy z cellulitem, co jest pozostałością po pigułkach antykoncepcyjnych... i w tym przypadku właśnie TYLKO radykalne ograniczenie tłuszczy do niezbędnego minimum może być pomocne.

    I ostatnia sprawa - twierdzenie, że w diecie jest za dużo pieczywa. Opinia, że pieczywo jest tuczące to stereotyp - tak samo, jak twierdzenie, że ziemniaki sa "tuczące". Ważne, jakie jest to pieczywo - ja staram się jeść tylko pieczywo pełnoziarniste, z grubego przemiału, gdyż tylko takie zawiera wartościowy błonnik i węglowodany złożone, które po prostu na dłużej sycą... w przeciwieństwie do białego pieczywa, które znowu - zawiera węglowodany proste...

    Oczywiście na śniadanie zamiast grahamki czy razowca można zjeść niesłodzone płatki, czy to pszenne, czy żytnie, czy kukurydziane, czy mix typu płatki fitness - z mlekiem czy chudym jogurtem. I czasem tak robię -ale po prostu wolę pieczywo, które bardziej mi smakuje i dlatego ono częsciej pojawia sie w moim jadłospisie. Poza tym zauważyłam, że po iluś gpdzinach pracy, kiedy jestem znuzona i potrzebuja zatrzyku energii po prostu wolę solidną kanapkę z ciemnego pieczywa z chuda wędliną i małą surówkę niż kolejny jogurt i jabłko czy dwa - a póki kalorycznie i składnikowo sie to równoważy - to wszystko jest OK.
    I nie uważam, żeby pieczywa było w takim jadłospisie za dużo, bo w końcu węglowodany - tylko znowu - te wartościowe - są i powinny być podstawowym składnikiem każdej zdrowej diety.

    Na koniec jeszcze raz chciałam podkreślić - nie jestem dietetykiem i nie aspiruję do takiej pozycji - po prostu zamieściłam tu przykładowy jadłospis, jeden z wielu zresztą stosowanych przez mnie - który sprawdził się i był efektywny w moim przypadku, dzięki któremu udało mi się zrzucic ponad 20 kg i przez kilkanaście miesięcy cieszyć się zdrowiem i dobra formą
    I właśnie tego typu jadłospisy - co także bardzo ważne - odpowiadają moim gustom żywieniowym i tak naprawdę nie przypominają wcale diety odchudzającej - są po prostu skromniejszą wersją "normalnego" odżywiania, tyle że ograniczoną...
    Układając go starłam się także wzorować na zasadach zdrowego i racjonalnego odżywiania, zaczerpniętych z materiałów, które mają dla mnie jakąś wartość merytoryczną - i są to wydawnictwa Instytutu Żywności i Żywienia oraz info ze stronki

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    którą będe do znudzenia polecać, bo to prawdziwa skarbnica MĄDRYCH i UDOWODNIONYCH zasad...

    Uważam, że to własnie cudowne diety dziewczyn, które jadą cały dzień na 3 jogurtach, 2 jabłkach, porcji gotowanych warzyw i kromce chleba - zasługują na krytykę - z przyczyn opisanych w moim poprzednim poście... a niestety, na opisy takich "diet" co i rusz natykam sie i na tym forum, i na w innych serwisach poświęconych odchudzaniu...

    Generalnie recz biorąc - chiałam przekazać jedno - odchudzanie nie może byc akcją typu diametralna zmiana żywienia na na jakiś krótki czas. Bo chodzi przeciez o to, by schudnąć i juz nigdy nie miec tego prpblemu z wagą...
    I dlatego nasza dieta powinna być po prostu złotym środkiem pomiędzy tym, co mądrzejsi od nas ludzie na temat zdrowego zywiwnia już kiedyś tam odkryli i powiedzieli - a tym, co pasuje do nas i do naszych gustów kulinarnych i trybu/stylu życia...

  8. #18
    andzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przyłączę się do Was ,mam tyle samo do zrzucenia , 33l 170 wzrostu i 20 kg nadwagi .

    W grupie jest rażniej,Clementine nie zapominaj o ruchu,to niestety jest podstawa.Jeśli nawet zawalałam diete ale ćwiczyłam to i tak chudłam
    teraz trzymam dietę ale mało ćwiczę i efekt marny
    pa andzia

  9. #19
    Kwiatuch jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    to i ja się przyłączam :")
    kwiatuch
    wzrost:158
    waga:91
    BMI:36,5

    Będę zaglądać jak tylko znajdę chwilę czasu, bo teraz sesja, niewiele póżniej obrona, a potem przeprowadzka. Więc jest co robić. A i do zrzucenia wiele.

  10. #20
    Justynka:) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Czy moge ię przyłączyć???

    Hej :P
    Jeżeli oczywiście moge bardzo chetnie sie do was przyaczę, bo jestem na forum juz troszkę czasu ale nie moge znaleźć sobie stałego miejsca pobytu. Na diecie jestem już od 2 miesięcy ale ostatnio tak to wszystko zaniedbałam że sama sie sobie dziwię. Potrzebuje wsparcia i troszkę nagany za to że zmierzam w kierunku zaprzepaszczenia tego co udało mi sie osiagnąc przez te 2 miesiące czyli 8 kilogramów
    Pragnę sie do was przyłączyć i obiecuje że będę tutaj do was codziennie zaglądać by czytac o waszych sukcesach :P
    Pozdrawiam

    wzrost 176
    waga 90
    BMI 29
    Bardzo chcę schudnąć ale potrzebuje napędu i motywacji :P
    Mam nadzieje że tutaj uda mi sie to znaleźć

    Justyna :P

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •