Re: Re: Siakieś ubytki?????
hello!!!!!!!!
Zaraz pędzę na basenik, wpadłam tylko się z Wami przywitać.
Muszę się przyznać, moje drogie, że chyba nigdy jeszcze nie miałam takiego kopa do pilnowania się, dopóki (dopuki?!) z Wami nie zamieszkałam...Żadnego podjadania i ta ciągla chcica do ruszania się:-) Tak się cieszę! Nie mogę się doczekać aż zaniosę pierwszą kieckę do zwężenia;-). Niestety dalej nie pogodziłam się ze schodami. Nie chce mi się ładować na 6 piętro okutana w puchowe fufajki. Mam nadzieję, że winda niedługo się popsuje;-)
Pozdrawiam! K!
P.S. Kochane, mam zamiar zaopatrzyć się w wagę łazienkową. Czy macie coś godnego polecenia? Oglądałam ostatnio w supermarkecie, ale są strrrrrasznie drogie. I żadnej gwarancji, ze będą długo dzialały. Póki co ważę się na siłowni.Pa,pa..