Re: Re: Re: Re: śnieżny czwartek
witam serduszka:)))
przyszlam sie pochwalic jak zgrzeszylam, pizzunie dzis jadlam...mniam:)))))
>Jamirko nie odkladam 13 z lenistwa, tylko z rozsadku, na tej diecie caly czas bylam senna i slaba i nie moglam myslec, a teraz nie moge sobie na to pozwolic [rzez najblizsze 2 tygodnie, dyplom sam sie nie zrobi podczas mojego spania dietowego:))))))kiedys pewnie sie na 13 jescze skusze, ale nie wiem kiedy, najpierw sprobuje normalnie sie poodchudzac ;P
koncze misiaczki, co z ta Kasia???wymarzlam pod tym konsulatem a ona sie nie pokazala:((((((
buziaczki
sarnetina
Niedzielnie... samotnie...
No fajnie... KASIA pojechała, a ja ... musze sama siedzieć w dwóch domkach.... Poginęły wszystkie...
PINOSEK to straszył, że za karę zniknie, ale co z resztą!? Bo będę płakać!!! Buu... ;(
Zostawić tak biedną najmłodszą samą w domu :((( Co to ma być?! I to jeszcze w ferie!!! Wołam do waszego sumienia!!! Wracać!!!
;)))
Ch.
Re: Re: Re: śnieżny czwartek
Cześc serduszka :-)
CHANEY ja tez mam problemy z otwieraniem naszego forum...
Zaczynamy w poniedziałek na 100%...i gdyby mnie czasem "chwilowo" nie było to sie nie martw bo chyba czeka mnie zmaina systemu w kompie ale jeszcze nie wiem dokładnie kiedy więc jakbym nie zdała raz relacji z dietki to sie nie przejmuj bede ja stosować chocby ze wzgledu na ciebie i na to ze Ty gdzies tam w tym twoim Białymstoku tez sie meczysz na tej sałacinie :-)
Moje nastawienie do 13-nastki tez jest bardzo pozytywne....powinno sie udać!!!
NETINA po co czekać i odkładać cos "na potem" ??? Lepiej sie do nas przyłącz od poniedziałku...Im wczesniej tym lepiej :-)
PINOSKU Ty masz zycie jak w Madrycie :-) Do rachunków sie nie dokładasz...gajerki sobie kupujesz za 9 stówek...ach...jak ja Ci zazdroszczę :-))))))
CHANEY a te zapasy to takie wiesz....erotyczne...????Chcesz tego miska swojego zajechac????Jeszcze go przepłoszysz bo pomysli ze masz mega temperament i do tego lubisz sex-brutal :-)))))))))))))
No dobra koncze bo juz bredze :-)
Buziaczki
j.
Poniedziałek...wszystkie śpią...
albo tak chudły przez weekend, że aż schudły... :o)
Pobudka, wstać, mamy piękny poniedziałkowy dzień, szef jeszcze w Meksyku :o)))
Do roboty ... do odchudzania...
Cisza...
zajrzę poźniej
P.
Weekend zakończony na minusie :o)))))