-
Po długim stosowaniu diety i tych wspomagaczy wszystkich organizm jest już że tak powiem "znudzony" i nie reaguje już na te diety... Zrób sobie przerwe troszke ale oczywiscie bez przesady...
-
Ja własnie tego najbardziej sie obawiam tyle się poswięcac tyle wyżeczen wylkanych potów a waga ani drgnie u mnie narazie jest dobrze 9 kg zrzuciłam ale strasznie się boje tego zastoju co wtedy boje sie ze nie wytrzymam i całe moje zmaganie z tłuszczykiem pójdzie na marne
Piszcze jak sobie z tym poradzić ile mniejwiecej trwa zastuj miesiąc dwa a moze więcej ?
-
U mnie też waga w miejscu od 3 miesięcy, też mam już powoli dość. Nic w dół - ewentualnie podskakuje w górę - jak zawalę dietkę - szybko wraca do 50 kg i ani drgnie w dół - a założyłam sobie 49 - przeklęty kilogram!!!!
-
basterka20 pytasz jak sobie z tym radzić, jakbym to wiedziala nie zakladałbym tego tematu
-
hmm makbet a konsultowałaś sie może z kimś profesjonalnym, w sensie z dietetyczką? może ktoś taki byłby w stanie Ci pomóc.. bo my chyba nie bardzo niestety to jest chyba gorsze niż jojo
-
bobsonek wolisz tyć podwojnie niż zeby waga miala stać ?
wole zastój niz JOJO nie konsultuje sie z nikim bo nie wierze w takich kaznodzieji, ja znam najlepiej swój oraganizm i siebie a nie dietetyk, to co on umie to czystra teria z ksiązek ala "jedz warzywa owoce i białko"
a ktos pisał ze jak miał zastoj to zrexygnował z diety na miesiac i potem znów do niej wrocił ALE jak wyjsć z diety ostatnio nad tym myslałam, co bde jsc po diecie i doszłam do wniosju ze to samo to na diecie
-
nie no ja nie wolę jojo od zastoju... tylko, że hmm jak dopada jojo to cos da się z tym zrobić... bo skoro raz sie udało to drugi raz też można. a co zrobić z takim zastojem? nic... tylko czekać i dlatego napisałam, że jojo lepsze, ale oczywiście ja też wolałabym zastój od parszywca jojowego
wiesz, co do dietetyków to sie nie zgadzam z Tobą, bo wiem, że pomogli wielu osobom, które same poradzić sobie nie mogły, poza tym zawsze można by spróbować, a nuż wiedzieliby co robic w takim przypadku.. a organizm jest też zagadką dla nas samych, sama jesteś tego świetnym przykładem... [/url]
-
nie bede zawracac sie głowy dietetykkami, bedzie mi napierdalała za przeproszeniem wykutą teorią z ksiązki o warzywach i owocach
nie nie chcem...
własnie ustałam przed lustrem załamałam sie
waze 53 kg a mam tak rozjebany brzuch ze płakac sie chce ile musze wazyc by mnie płaski brzuch? 30 kilo ?(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( dlaczego nie moge meic szczupłej sylwetki przy prawidlowej wadze? przeciez mamw wwage prawidłową odchudzam sie tylko dla tego jebanego brzucholca który po 5 miecicach diety wcale nie zmalał (
-
Mam tak samo i też się załamuję. Dieta - bez zmian. Kilogramy nie spadają a momentami rosną. Brzuch był płaski, a od trzech tygodni wygląda jak w co najmniej 5 miesiącu ciąży. Nie wiem co źle robię ale jest mi z tym strasznie i dopadaja mnie chwile zwątpienia....Na diecie od września...
-
Ehhh, skad ja to znam identyczny problem :/
tyle za ja wazylam juz63, pozniej przytylam do 65, pozniej schudlam do 60 i znow przytylam do62 i znow probuje, i za kazdym razem sobie mowie ze tego samego bledu juz nie polelnie i nie bede sie obzerac a i tak to robie ale moze tym razem wreszcie sie uda bo chce sobie wreszcie kupic mini i zaszalec na rowerku w szorcikach w te wakacje :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki