-
o kurcze!!!
ale się wygłupiłam :oops: :oops: :oops:
Nie chodziło mi o to, że wyrzucam duszka ale jakoś tak mi się wydawało, ze tam jej będzie lepiej :roll: Widać - pomyliłam się :(
Agsku - z ciekawości tam weszłam -ZGROZA - Duszku!!!! zostań z nami - na pewno lepiej na tym wyjdziesz :)
Razem nam się uda :)
Jenny!! jestem jestem tylko troszkę mi czasu brakuje, ale obiecuję, że niedługo nadrobię zaległości i do was powlatuję :)
Buziaczki
-
UFFF
Zblizają się ciężkie dni - i znowu mam napady wilczego apetytu :( :(
Staram się jak mogę i zaraz jadę do marketu po zapas owoców :) na przekąski :cry:
Na razie się trzymam :)
Buziaki
-
trzymaj się, trzymaj!
ja już na diecie 8 dni :)
i drugi dzień na rowerku jeździłam :)
jestem z siebie dumna ;)
i ostatnio po obiedzie tylko owoce i warzywa jem :)
i jakoś naprawdę nie mam ochoty na słodycze :shock: :twisted:
buziaki
-
Jejku Agasku a ja nwet nie mam siły pisać :( mam tyle roboty, że mi się żyć odechciewa :(
Dopiero położyłam dzieciaki spać - czekam aż zasną a potem ide z psem. Mam jeszcze stertę prasowania i chyba walne się do wyrka - bo mam dość :(
A dieta kicha :(
eeeeeeeee tam
-
Hej...Tu duszek:)
A więc ważę 71 kg przy wzroście 165... Moje życie to szkoła - dom a w weekendy wyjazd do babci (w dzień pomagam sprzątać a wieczorkiem spotykam się tam z koleżankami). Babcia mieszka w mojej byłej miejscowości (10km). Dla mnie przeprowadzka była tragedią. Miałam (i mam) tam wszystkich najlepszych znajomych i przyjaciół.Po szkole zawsze wychodziłam na dwór i świetnie się bawiam. Tzn byłam szczęśliwa.Wszystko mi się udawało,żyłam z wszystkim jak w zegarku, tzn na wszystko znalazłam czas.Umiałam się zmobilizować. Wszyscy akceptowali mnie taką jaką jestem :) Udało mi się schudnąć 10 kg w 3 miesiące i utrzymać tę wagę przez 2 lata. A teraz? Juz rok tu mieszkam. Nie mam do kogo wyjsć (co innego w weekendy).Czasem się wykoczy z siostrą na spacer, ale to się rzadko zdaża gdyż ciężko się z nią dogaduje. Szczerze mówiąc zajadałam smutki... Chcę z tym skończyć i poprawić swoj wygląd. Nie wstydzić się za siebie. Przyznam się że ostatnio zwłaszcza jadłam dużo słodyczy (wakacje spędziłam w tamtej miejscowości i jak wróciłam to troche trudno było mi wrócić). Potrzebuję jakiegoś mocnego kopa i kogoś kto potrafi mnie najlepiej zrozumieć.
Co do obiadów to różnie u mnie to bywa. Chciałabym zacząć je gotować. Mam do tego wolną rękę, a obiadki gotować już umiem,bo dużo się u baci nauczyłam. Ona się odżywia chyba najlepiej (najzdrowiej) z rodziny. Jak już pisałam, najgorsza jest godzina 16...Postaram się czymś zająć. Mam też rowerek stacjonarny(trochę stary ale zawsze):)
Uffff...ale się rozpisałam (to się już nie powtórzy :lol: )no ale chciałam coś o sobie napisać. Wolałabym się odchudzać z rozsądnymi i mądrymi osobami takimi jak Wy :lol: a nie wyniszczyć siebie dietą 10 kcal. Zacznę od jutra.3 majcie kciuki!!!!Musimy się wspierać ! 8) pozdrówka
-
Duszku - kochanie trzymam za ciebie ogromne kciuki :)
Na pewno ci się uda. Myśle jednak, że powinnaś troszkę intensywniej poszukać sobie koleżanek w nowym środowisku, bo nie możesz ciągle zyć tamtym miejscem. Ja przyżyłam koszmarek kiedy wyjechałam do Wrocławia na studia brrr Nie znałam miasta ani zadnych ludzi - to było okropne. Pierwszego popołudnia chciałam się spakowaci wrócić do domku - miałąm serdecznie dość studiowania w tym ogromnym, obcym mieście. A teraz... po latach żal mi że stamtąd wyjechałam i że nie mam już tak intensywnego kontaktu z moimi nowymi przyjaciółmi - mieszkamy teraz na różnych końcach Polski i jedyny sposób kotaktu to internet. Tak więc myśle, że i tyznajdziesz tam nowych ciekawych znajomych - jedyne co musisz zrobić to się poprostu na nich otworzyć :)
Życie będzie łatwiejsze i na pewno pomoże ci to w dietce :)
A na razie póki co wpadaj tutaj jak najczęściej a my na pewno ci pomożemy :)
Ja niestey dziś o diecie mówić nie mogę, bo nie dość że zjadłam porządny obiad to na kolację wcięłam z dziećmi chleb z nutellą :oops: :oops: :oops: alre co mi tam - raz się żyje potem już tylko straszy :roll: :roll: :? :? Może jutro będzie lepjej???
Buziaczki
-
Witam babeczki :)
Zakupy zrobione - sprzęt mam już w domu :)
Pochwalę się :)
Zmywarka : http://sklep.avans.pl/product_info.p...oducts_id=6769
kuchenka: http://sklep.avans.pl/product_info.p...oducts_id=1897 - tylko na zdięciu jest białx a ja mam inox
No i mikrofele z LG - tyle tylko że ja nie kupowałam w Avansie bo tam mają bardzo drogo :(
Ogólnie jestem zadowolona ale jeszcze troszkę muszę poczekac z montowaniem bo jeszcze meble nie gotowe :(
A dietka jako tako - dziś juz leiej :)
Buziaczki
-
e nooo, zakupki, zakupki ;) super :)
ja nei mam w domciu miejsca na zmuwarkę :P
buźki ;)
dobranoc :*
-
świetne zakupy :) zmywarka- rzecz niezastąpiona :)
my mamy chyba od 1o lat już i nie wyobrażam sobie życia bez niej
i może właśnie dlatego całkiem lubię zmywać :lol: (na jakiś wyjazdach czy u kogoś)
buziaki
i miłego weekendu
-
Dzieki Agabie za zrozumienie i wsparcie. :) Stała przyjaźń wiąże się ze wspólnymi wypadami, zabawą i pogaduchami...wtedy nie myśli się o jedzeniu. Teraz byłam u mojej pseudosiostrzyczki na urodzinach i świetnie się wybawiłam.Było super:) Pomińmy to, że na kolacje była pizza i to jeszcze taki wielgachny kawałek... :oops: No ale zrobiłam to dla siostrzyczki. Teraz zrobię coś dla siebie. Zafunduję sobie świetną figurkę :) Tylko żebym jakoś wytrzymała... :) dziś razem wyszło ok 1000 kcal i jestem z siebie dumna:) papapapapaa