-
moje odchudzanie to porażka :-(
Cześć
czytając wasze posty wpadam przygnębienie i zazdroścć, jak Wam się udaje wytrwać w postanowieniach dotyczących ograniczen w jedzeniu???? Mi się to nie udaje. Nie będe nikogo kokietowac że musze się odchudzic itp, mam 174cm wzrostu i waże 59 kg. powiecie waga idealna? Taaaak tyle że brzuch - maskara (po urodzeniu dziecka, od miłości do piwa itp). nie muszę chudnąć, wiem, ale chciałabym sie pozbyć tych oponek na brzuchu, nawet jak stoję wyprostowana to są widoczne. 3 razy w tygodniu chodze na siłownie, jezdzę codziennie na rowerku stacjonarnym, robie brzuszki, chodze na basen. żyje aktywnie bo lubię ale też nie potrafie pohamować się w jedzeniu - moja dzienna dawka kalorii to 2700 do 3000. macie jakies sprawdzone sposoby na obżarstwo? dodam że słodycze jem rzadko, po prostu lubie jeść zwłaszcza wieczorami. Cellulitis mi nie przeszkadza chociaz mam ;-) ogolnie nie mam kompleksów tylko ten brzuch . Czekam na wsparcie
-
witam
jedyną rade jaką mam dla ciebie to zacząć się kontrolowac i nie jeść po dwudziestej, na początku będzie trudno, ale się uda. I nie załamuj się małymi wpadkami po prostu walcz dalej.
Skoro ja potrafiłam przestać obżerac się w czasie drzemki mojego dziecka, co było moją zmorą, to wydaje mi się że ty też potrafisz. Tylko trochę samozaparcia i się uda.
Duuużo ćwicz brzuch, bo jak schudniesz wagowo to będziesz wyglądała jak z Oświęcimia.
-
;-)
rada dobra tyle że pracuje na pół etatu i zazwyczaj są to godziny od 16.00 do 20.00, w domu jestem około 21-wszej, a w mojej pracy nie sposób zjeść normalnej (przyzwoitej kolacji). I co z tym zrobić?
-
To może zacznij nosić ze sobą kolację w jakimś pojemniczku, ja tak robię czasami jak jadę na korki. Bo takie wieczorne obżarstwo to jest najgorsze, teraz jeszcze masz fajną wagę ale co będzie niedługo po takim jedzonku.
A tak w ogóle to ile latek ma twoje dziecko?? moj kubuś ma 20 miesięcy
-
Jeszcze jedno...
Sa dni że ja z pracy wracam o 23, i kiedyś też sie o tej godzinie obżerałam(mimo że brałam kolację do pracy), ważyłam 70 kg , powiedziałam sobie dość, dwa miesiące temu, i sa widoczne efekty... Poprostu postaraj sie, wiem że to nie łatwe...ale może sie opłaci
-
:-)
mój Patryk ma 3,5 roku - i twierdzę że to facet mojego życia
-
Na późne kolacje najlepsze jest coś lekkiego, ja jem jogurt naturalny a do tego wkrojoną pomarańczę albo banana. Wydaje mi się że zrezygnowanie z kolacji nie byłoby dobrym pomysłem
-
ja nie jem kolacji ale to nie dla tego ze jakas dieta tylko z przyzwyczajenia:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki