Już kupę czasu i energii zmarnowałam na diety które trwały góra 2 tyg. Przez pół roku nawet trenowałam tae bo i chodziłam na aerobic, ale teraz uszkodziłam sobie kolano na nartach i muszę sobie na jakiś czas dać spokój.....postanowiłam więc przejść na dietę i opracować trening w domu! Jestem na diecie od wczoraj i cieszę się że będę miała jakieś wsparcie więc bierzmy się razem do roboty!
Aaa drobne wyjaśnienie: niektóre z was moga pomyśleć że odchudzam się z kości na ości widząc mój "ticker" ale tak nie jest. Jestem strasznie niska i muszę zabrać się zwłaszcza z tyłek i bioderka i znienawidzone "boczki" a i brzuszek by spłaszczyć też trochę można....
Do szczęścia potrzeba mi niewiele...ale sprawę utrudnia brak systematyczności, silnej woli a przede wszystkim.....uzależnienie od czekolady.....
Mam nadzieję że będziemy się wszystkie wspierać i tego lata wskoczymy w bikini!!
Zakładki