-
osamotniona w walce o normalny wygląd...
Zaczęłam dietę dopiero kilka dni temu. Obiecałam sobie nioe wskakiwać na wage każdego ranka z nadzieją ujrzenie jakiegoś cudu. Odchudzałam się już wiele razy w ten sposób i pewnie wszyscy wiedzą jak to się kończ... kilogramy wracaja jeszcze szybciej niż się je traci...
Tym razem zrobie to z głową. Straciłam już 2 kg. Obecnie ważę 84 a pragnę ważyć 70.
Czuję się trochę osamotniona w tej walce bo mało mam doświadczeń tych pozytywnych a pamiętam same klęski...
Może jest jktoś kto się do mnie przyłączy? Chciałabym pozbyć si e wpierwszej kolejności ok 8 10 kg do czerwca. Czy to w ogóle możliwe przy stosowaniu diety 1000. nie chcę zdobywać się na na bardziej radykalne diety bo boję się ponownie efektu jo jo.
Jeśli ktoś z was czuje się podobnie jak ja, beznadziejnie samotny i zagubiony w tej walce niech się do mnie przyłączy! I to nie jest zaproszenie tylko moje błaganie o pomoc!!!
-
Mi na 1000 kalorii i przy ćwiczeniach tygodniowo ładnie ubywa po jednym kilogramie ( póki co oby było tak dalej) 10 kilo do czerwca na 1000 jest jak najbardziej realne - to 8 tygodnii wiec akurat. Jesli bedziesz liczyć kalorie na pewno się uda , widze to na własnym przykładzie
-
witaj,
tez mysle, ze dyszka do czerwca jest jak najbardziej realna, pod warunkiem, ze bedziesz trzymala dietke i cwiczyla troszke
a swoja droga tez bym chciala zrzucic do czerwca 10kg
damy rade!
trzymaj sie, pozdrawiam
-
No to ja się przyłączam do Ciebie!!
Moja misją jest narazie 15 kilo...i wiadomo do wakacji by sie chcialo jakos wygladac
Poki co od 2-och dni mam diete do 800-900 kalorii i co dzien ide w dol...TO tak na tydzien w ramach "oczyszczenia" organizmu
Pozniej bede leciec na 1000 kcal Mam nadzieje ze mi sie uda
Musimy sie powspierac razem skoro mamy wspolny cel!!
Pozdrowionka i buziaki;*;*;*
-
Pantherko!
Przede wszystkim głowa do góry. Ja też mam mnostwo niemiłych doswiadczeń z dietami i odchudzaniem, nawet takie 15 kilowe, i wiem jedno napewno- rozpoczynanie odchudzania ze smętnym nastawieniem nie jest dobre, bo bardzo małe są szanse na to, że dobry humor pojawi się po ograniczeniu spożycia kalorii.
Proponuje ci pisanie dziennika, niezależnie od tego forum. Zapisuj w nim swoje odchucia i na sam dobry początek stwórz swoją własną listę motywacyjną
Dlaczego zaczynasz, Dlaczego tym razem się uda itd. Dobrze do niej wracać jak pojawi się chwila załamania To dziala równie dobrze jak pomagierki-forumowiczki
Osobiście rozpisałam sobie też listę drobnych nagród za sukcesy
Np. jeden kilkogram mniej - cień do powiek
jeden rozmiar w dół - wyjście do kina
pierwsze 5 kilogramków - też cos tam fajnego ;p
Wszystkiego można dokonać i najlepszym tego przykładem są Forumowicze opisujacy tu swoje doswiadczenia. Także głowa do góry kochana To najlepszy start
-
No i oczywiście przyłączam się
Ja mam do zgubienia 15-20 kilogramów Planuje tak do września, choc wiadomo, że jaknajwiecej chciałoby się do wakacji
-
Fajnie że jesteści ze mną!!!
Cieszę się strasznie! Mam nadzieje że to co piszecie stanie się kiedyś rzeczywistością i będziemy wszystkie super sexbomby!!!
Ja założyłam sobie dietę 1000 ale mam z tym nie mały problem Ciągle czuję się głodna!!! Najtrudniej jest mi wyrzec się pieczywa. Ja miską sałaty, choćby największą nigdy się nie najem!!! Macie może jakieś sprawdzone zapychacze? Coś co wypełni żołądek ale nie ma za wiele kalorii? Jestem też uzależniona od słodyczy. Zwłaszcza "w te dni" ciężko mi nie myśleć o odrobinie czekolady... Ale z tym problemem jakoś zaczynam sobie radzić. podjadam trochę jabłuszka i tak adawka cukru w sytuacji kryzysowej jakoś mnie ratuje. No ale problem pustego żołądka pozostaje. Podpowiedzcie mi proszę co jeść w takich sytuacjach!!!
Dzięki za wasze odpowiedzi. i do dzieła!!! Skoro jesteśmy już razem to chudnijmy razem skutecznie!!!
Do usłyszenia. pozdrawiam!!!
-
Jeśli czujesz się głodna to po prostu jedz, ale w malych ilosciach. Najgorsze to jest głodzić się na siłę. Nie pozwalaj sobie za dużo, ale też nie ograniczaj do minimalnej ilosci. Ja byłam kiedyś na bardzo stanowcej diecie i jedyne co z tego pamietam to ciągły głod, niezadowolenie i w ogóle istne męczarnie Bo oczywiście smukłej figury w lustrze nie mogę podziwiać, bo kilogramy wróciły. W końcu nie widząc zamierzonego efektu po 2 miesiącach zrezygnowałam bo już nie dałam rady
Jesli już przyzwyczaisz żołądek do mniejszych porcji to on sam już niedługo nie bedzie rządał tak dużo
Więc powodzenia i trzymaj się
-
;)
Nio i ja Ciebie witam Hehe...nawet mamy podobną wagę. Ja miałam się isć dzis zważyć, ale poczekam i pójdę za tydzień Od dziś stosuję siedmiodniową głodówkę. To na porządne wyczyszczenie organizmu z "brudów". Potem muszę od nowa uczyć organizm co jeść :] Same owoce i warzywa ,bo mamy wiosnę. Trzymam za Ciebie kciuki...buźka
-
Witaj Pantherko!!!!
Ja zaczynam diete SB od soboty...1000 kcal mnie troche wymeczyło...ale trzymam kciuki i mam nadzieje, że osiągniesz wymarzony CEL. Przy konsekwencji - dieta 1000 kcal jest idealna. Jeżeli czujesz się głodna zwiększ dawke kalorii do 1200-1300 - wówczas tez bedziesz chudła, a bez wielkiego głodzenia. Co do zapychaczy może spróbuj otrąb i popijaj je wodą?
Ja też chce pozbyc się 10 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki