Witam WSZYSTKICH bardzo serdecznie Zwykle, kiedy zaczynam nowy temat na forum po paru dniach ludzie przestają pisać. Może to moja wina..hm...Postanowiłam napisać, ponieważ już dłużej nie wytrzymam. Chcę po prostu normalnie żyć Czy to za dużo Codziennie przechodząc ulicami miasta mijam dziewczyny(chude dziewczyny) i jest mi przykro Większość moich koleżanek jest zgrabnych, a ja czuję się źle, podle Od miesiąca mam depresję, co tu ukrywać Dzisiaj mam 170cm wzrostu i ważę 65kg. Może dla większości z Was to nie aż tak dużo, ale dla mnie te dodatkowe kilogramy sprawiają, że coraz bardziej dotykam dna Mam rozmiar stanika między D, a E...i nienawidzę tego Nienawidzę Zawsze mi ktoś z tego powodu dokuczał, a ja już tak nie chcę żyć, nie mogę, nie umiem Czy ktoś mnie rozumie Chcę wyjść na ulicę i być po tej drugiej stronie Chciałabym schudnąć z 8kg, najlepiej do lipca...wtedy mój narzeczony wraca z Irlandii. O ile nie znajdzie sobie tam jakiejś innej super, chudej laski
Proszę Was o jakieś rady, pomysły,o dobre słowo. Nie wiem co zrobić, nie umiem wziąć się za siebię, a tak bardzo tego potrzebuję
Pozdrawiam wszyskich gorąco i życzę wszystkiego dobrego w dalszym gubieniu kilogramów