Ja tez mam podobny problem 162 i teraz jeszcze 74 ale juz jest lepiej bo pod 80 podchodzilam ;/
Tez Ci powiem ze czesto [czyt. CIĄGLE ]sluchacm od rodziny tego typu uwag...;/ teraz na szczescie mieszkam na studiach z chlopakiem wiec tylko mecze sie z nimi jak wracam [czyli w ta srode znowu;/] Tyle ze mnie gorzej magluja...babcia ciagle smeci ze chodzi o zdrowie, mama w pros jaka gruba jestem, tata tak samo;/ tak mnie czasem wku**** ze juz nie moge tego wytrzyjmać!!!!
a z drugiej strony chlopak- co mnie wielbi [czego nie moge zrozumiec;/;| ] i twierdzi ze kocha moje cialo, przyjaciele ktorzy stukaja sie po glowie jak mowie ze sie odchudzam ;|;|
Wiec czasem to wszystko wydaje sie totalnie bez sensu;/

Ale tez powiedzialam sobie wkoncu DOSYĆ!!

I juz nic i nikt mnie nie powstrzyma od osiągnięcia celu!!

DOpiero od poniedzialku jestem na tej diecie i "na tym forum" a juz czuje sie lepiej! Naprawde, to miejsce sprawia cuda!!

Wiec 3 maj sie z nami, albo raczej trzymajmy sie razem ,a sie uda

Pozdrowionka!;*;*