-
jak żyć na diecie i przetrwać ;)
W związku z ostatnimi absolutnie karygodnymi wybrykami pogody oraz - w moim wypadku - straszliwą SESJĄ, zauważyłam u siebie potworny spadek motywacji. Co więcej - pojawiło się też sporo innych postów narzekających na motywację i w związku z tym pomyślałam, że jedynym sposobem na jej powrót jest zebranie sposobów, dzięki którym sobie z jej odejściem zwykle radzimy. Sposobów tych powszechnie znanych i tych indywidualnych, a więc
PODZIEL SIĘ SWOJĄ MOTYWACJĄ! MOŻESZ URATOWAĆ KOMUŚ ŻYCIE!
(po oddaniu dziesięciu litrów motywacji otrzymasz zniżkę na przejazdy pojazdami komunikacji miejskiej )
Zaczynam i mam nadzieję, że mój apel nie pozostanie bez odzewu. A oto SPOSOBY NA MOTYWACJĘ SHIMMER:
oglądanie teledysków, szczególnie r'n'b - nigdzie indziej nie znajdziecie dziewcząt o figurach tak oszałamiających;
przeglądanie stron z modą i planowanie zakupów, a także wyobrażanie sobie siebie w tych ciuchach przy każdej możliwej okazji;
zakup czasopism typu Shape albo Vita - to daje poczucie bycia grupą docelową, która jaka jest każdy wie, no a jak się jest grupą docelową czegoś takiego to nie wypada się obżerać, to nobilituje i zobowiązuje
chodzenie po mieście z walkmanem - nie tylko dodaje optymizmu, ale również odwraca uwagę od wszystkich mijanych pokus typu lodziarnie;
przypominanie sobie tego obrzydliwego uczucia przepełnionego niezdrowym żarciem żołądka;
pomyślenie sobie, że takie właśnie wysportowane dziewczyny o pięknych figurach jakimi się stajemy są w typie Johnny'ego Deppa
przy mijaniu osobników płci przeciwnej - wyobrażanie sobie miny, którą mieliby na nasz widok, gdyby mijali nas parę miesięcy później;
zastanawianie się jak tak naprawdę wyglądałaby nasza twarz po schudnięciu;
uświadomienie sobie, że tak naprawdę mamy ogromne szczęście - spełnienie jednego z naszych największych marzeń zależy wyłącznie od nas i wymaga tak naprawdę stosunkowo niewielkiego wysiłku tak, że aż grzechem byłoby nie skorzystać z tej możliwości;
no i naturalnie FORUM
Mam nadzieję, że ktoś skorzysta, a przede wszystkim że ktoś doda jakieś inne, bo na te moje moja psychika zdążyła się już uodpornić, a motywacji potrzebuję b. pilnie :>
Pozdrawiam
-Shimmer
-
HEy, Liczę na takĄ małą radę
NIewiem czy ktos mnie pamięta heh, ale wazne jest to, że takZe sie jeszcze z JAkiś miesiĄc temu odchudzałam.
Fakt, Że trochę FixoWałam, przez co mialaM kłopoty ze zdrowiem.
ChciałaBYm wróciC do diety, ale to juz nie jest takie proste !! MysłaŁam ze jak raz to pzełaMię to potem bedzie z Góry, a tu WAŁŁL
CZY WIECIE może , co GWRAntuje spadek wagi, aby nie nazwac Tego D I E T Ą ?
NApewno macie jakies Własnie sposoby lIczE na wasza pomoc !!! CAŁUJE !!
FroTA
-
-chodzenie po sklepach,oglądanie fajnych ,małych ciuchów,wyobrażanie sobie siebie w nich i obietnica,ze jak tylko zgubie x kg to natychmiast po nie przyjdę
-wyobrażanie sobie min bliskich osób gdy ni stąd niz zowąd założymy krótkie spodenki(spódniczkę) i pokażemy super szczuplutkie i wysportowane ciało(szczególnie lubie wyobrażać sobie mine mojego chłopaka )
-wyobrazam sobie też czasem taki poranek:że wstaję z łózka,zakladam krótkie spodenki i bluzeczkę,widze w lustrze moja szczuplutką twarz i ani przez chwile nie mam powodu by pomysleć,że mam gdzies czegos za duzo,mysle poprostu,ze jest nowy,piekny dzień
-wyobrażanie sobie jakie zdjęcia sobie zrobię,gdy schudnę(takie,które będę mogła z przyjemnościa oglądać )
jak mi sie coś przypomni to napiszę
-
Re: jak żyć na diecie i przetrwać ;)
Shimmer, najbardziej to mi się podobał podpunkt z Johnym Deepem Chyba podziałało lol
FLEUVE
-
Hej
Shimmer, ciesze sie strasznie, ze duch bojowy powrocil !!! Dodam jeden jeszcze czynnik, ktory na mnie dziala:
- wyobrazam sobie, ze moge w kazdej chwili spotkac swojego ex-chlopaka (przeszlosc bardzo odlegla, sprzed czasow meza) i nie chce by zauwazyl roznice! A w tamtych czasach wazylam 57 kg.....
- czasami pomaga mi ogladanie wlasnych zdjec z dobrych czasow i zlych czasow - ale to jest bardzo tricky! Czasem dziala wrecz odwrotnie!
- bardzo pomagaja mi wszystkie "success stories" , koniecznie ze zdjeciami "przed i po" z Super Linii
Caluski
Aneta
-
Zapomnialam jeszcze o jednym bardzo waznym sposobie:
"duze" ciuchy, zwlaszcza spodnie - nie ma chyba bardziej motywujacego dla mnie momentu niz ten gdy zakladam ciuchy o numer czy 2 wieksze
A wrecz odwrotnie narazie dziala na mnie probowanie wcisniecia sie w stare, male ciuchy - wtedy sie demotywuje, ze jeszcze tyyyyle przede mna...
Love
Aneta
-
Witam, moje sposoby na motywację to:
- kupuje spodnie rozmiar za małe, ale takie na które choruję bardzo długo i które kosztują relatywnie duuuużo i ciagne do tego rozmiartu bo muszę
- kupuję wszyskie gazety w jakich mówią o odchudzaniu i czytam jaka będę szczęsliwa jak to zrobię
- wobrażam sobie siebie w rozmiarze 50 i to mnie skutecznie zniecheca do jedzenia
swego czasu miałam nagrane programy o odsysaniu tłuszczu i innych "fajnych" operacjach, jak sobie pooglądałam to zwykła dieta już nie jest takla straszna
Obecnie żeby się zmobilizować inwestuję w kosmetyki i karnet na basen ( ubranie się w kostium i pokazaie publicznie w stanie obecnym jawi mi się jako koszmar )
Proszę także o jakiś inny zestaw motywacyjny bo ten juz jakoś skutkuje wybiórczo, znowu miałam przerwę na jedzenie
Pozdrawiam wszyskich walecznych
Buźka
-
Witaj Shimmer
Z Johnnym motywacja moja dziala w ten sposob, ze jak juz bede piekna i szczupla powiem Johnny'emu "spłyn Johnny nie jestes w moim typie"
Ja tez cierpie na brak motywacji,ale radze sobie jak umiem (z roznym skutkiem
Mowie sobie na przyklad tak:cwiczyłas glupia babo godzine i teraz chcesz to zmarnowac przez byle ciastko?? Czasem odpowiadam sobie:a czemu nie? Ale czasem cos do mnie dociera...
Poza tym mam cukrzyce wiec racjonalna dieta jest niezbedna dla mojego zdrowia i dobrego samopoczucia.Wiem ze juz to powinno byc dla mnie wystarczajaca motywacja ale roznie to bywa.
Poza tym powiesiłam sobie na lodowce swoje zdjecie z okresu MAX(prawei 80 kilo).Brutalne ale skuteczne Działa!!!!
Pzdrawiam serdecznie
-
.....mi wystarczy swiadomosc, ze coraz cieplej sie robi jak na termometrze znowu 50 stopni C
-
Male oszustwo: powiedzialam znajomemu, ze waze o kilka kg. mniej niz waze w tej chwili. No i jak sie z nim zobacze za jakis czas to chyba musze wygladac tak jak mu powiedzialam? Na mnie zadzialalo...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki