-
Figlarna figura... początki odchudzania :)
Cześć
Nie jesztem tu zupełnie nowa, bo kiedyś (jakiejś 2 lata temu) wspierałam się w odchudzaniu właśnie dzięki tej stronie. Wtedy ważyłam 73 kg. przy wzroście 173 cm. Schudłam ponad 10 kg. Teraz jestem wyższa i ważę dużo mniej, ale to mi nie wystarcza! Chciałabym mieć super figurę, aby w wakacje ładnie zaprezentować się w bikini
Mam dość swoich grubych ud i dużej pupy. W dodatku mam strasznie figlarną figurę! Mam płaski brzuch jak deska i ładnie wyciętą talię a wszystko odkłada mi się w udach i pupie! Nie wiem jak mam zacząć... od czego?! Chcę stracić ok. 5 kg i dam sobie spokój, ale nie tak prosto jest zrezygnować z ulubionego jedzenia (słodycze).
-
oj z tymi słodyczami faktycznie nie jest najłatwiej Mamy podobne figury, chociażmój brzuszek ostatnio troche urósł do przedu ale pracuje nad nim.
Na bioderka, pośladki i inne jest dużo ćwiczeń Dobre są rolki, spacery, rowerek. No i masaże
Co do słodyczy, to moim zdaniem powinno się przestac nazywać je jedzeniem
Jedzeniem może byc ewentualnie własnoręcznie przygotowany deser podany po obiedzie.
Znajdź jakiś dobry zamiennik dla słodczy. Jeśli jesteś na mieście, czujesz sciskanie w żołądku i przechodzisz akurat "zupełnie przypadkiem" kło cukierni, to bardzo nie wykluczone, że do niej wstąpisz. Co innego jesli, gdy poczujesz głód, schrupiesz kilka migdałów, herbatnika.
Słodycze to naprawde jedna z najgorszych rzeczy którym trzeba stawić czoła na drodze do ładnej sylwetki Ale wszystko jest możliwe
Skoro brzuszek jest cacy, a i wagowo to tylko retusze, na pewno do wakacji dasz radę
Zdawaj raporty 3mam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki