Dziewczyny jesteście wielkie
Lizusek, trzymaj dietke i.... juz niedługo po tym zobaczymy Cię na wybiegach
Bobsonek tak masz racje ale co tu zrobic???
Mama co chwile zadaje pytnie:
Serniczka??Babeczke???
JennyP dzięki serdeczne za miłe słowa:*
No i cztery razy nie i w koncu ulegam no ale cóż
Dzisiaj ciotka przyjechała i przywiozła prezent - okropny poranny ból brzucha:/
Aż dzisiaj normalnie nie mogłam jeść!(ale 3 małe kawałeczki babki i 4 kamyczki zjadłam ale ciii)

Oto moje dzisiejsze grzeszki

Śniadanie:
2 kromki chlebka pszennego (miał byc gracham ale w domu nie było)- 256 kcal
Szynka cielęca gotowana (po świętach została innej nie było)- 118 kcal
100g ćwikły - 20,50 kcal
Herbara b.cukru ( taka tylko w domu uznajemy) - 0 kcal

2 śniadanie:
Duże jabłko - 75 kcal

Obiad:
100g łazanek-153,25 kcal
nieszczęsna babka - 420 kcal
orzechy w czekoladzie - 87 kcal

Podwieczorek:
banan

Kolacji juz nie dam radyMam wrazenie ze zaraz zwymiotuje
ale tak jest zawsze jak ciotka przyjezdza:/
razem:
1 228, 35 i sie zastanawiam jakim cudem mi sie to udało <wow>
Jak narazie spaliłam

20 minut lekkiej gimnastylki - 70 kcal ( mam na myśli 100 przysiadów,50 skłonów, 50 wymachów rękami, 50 motylków i 20 brzuszków ale bedzie ich 100)
10 minut odkurzania - 25 kcal
Spokojny 30 minutowy spacer ( super!) - 50 kcal

A teraz chociaz 20 minut rowerku bo nie chce sie przeforsowac podczas okresu no to ja juz czasu sobie nie marnuje tylko uciekam:*

Dzięki za słowa wsparcia i trzymam kciuki (ałaaa za mocno) za wszystkich ktorych znam i nie znam a odchudzają się tak samo zawzięcie:*:*:*

P.S Dzisiaj oglądałam katalog mody i zobaczyłam take sliczne 2 częściowe bikini wiem ze na to by zguic te 25 kilo potrzeba jakis rok ale na pryszłe lato wszystkich powale na kolana
Jeszcze raz buziole i na rowerek