-
Nie ma juz tej wagi bobsonek
-
Ale przefolgowałam z jedzeniem , po tej niedzieli tak się rozpędziłam - 3 dni obżarstwa nie mogłam przestać (miałam ochotę to wszystko dziś zwrócić, ale mój organizm nie potrafił, nie posłuchał mnie )
parzę sobie właśnie 3 rumianki
a od jutra przechodzę na 1200 kcal i choćby się waliło nie mogę sobie więcej pozwolić na napady obżarstwa
także muszę wziąść się pożądnie za ruch jak tylko miesiączka się skączy (dzisiaj chociaz pochodziłam 1,5 godziny )
mój plan ćwiczeń:
bieganie 40-50 minut w poniedziałki, środy i piątki
joga we wtorki i czwartki ( 1 - 1,5 godziny)
muszę muszę i jeszcze raz muszę trzymać się planu
inaczej zawsze będę.....
-
dziś jest nowy dzień i nowe konto !
zaczynam dzień od śniadania wynoszącego 165,52 kcal (kromka chleba-60g, jajko-40g, ogórek-70g)
drugie śniadanie - szklanka soku wielowarzywnego
przed obiadkiem: dosłownie kilka rodzynek i kilka orzeszków solonych-prażonych, 2 paluszki
obiad - "warzywa na patelnię z przyprawą włoską" (450g) podduszone na maśle (20g) z łososiem (160g, wcześniej upieczonym w piekarniku z bazylią i czosnkiem a nastepnie rozrobionym na malutkie kawałeczki) ummm....zdrowe pyszności a do tego sycące
podwieczorek: jabłko 100g, kilka orzeszków i rodzynek
kolacja - 2 kromki chleba chrupkiego chaber bez cukru, sok fitt tymbark: wiśnie i winogrona (200 ml)
wynik na dziś: 1198 kcal
-
a jak Wam idzie dziewczyny
-
mój dzisiejszy wynik to 1159 kcal jak tylko zrzucę 2 kg będę zwiększać liczbę kalori by podkręcić przemianę materi, dalej chudnąć i zdrowiej chudnąć
dziewczyny wpadnijcie do mnie proszę bo mi TU samej smutno
wyskrobcie coś
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki