Ostatnie zimne miesiące spędziłam pod grubymi warstwami kołdry, zawsze z tabliczką pyyysznej czekolady albo kremówką w zapasie i chcąc nie chcąc przytyłam przez tą zimę całe 5 kg
Dlatego postanowiłam nieco zabrać się za to moje kochane ciałko i pomóc mu wrócić do formy sprzed pół roku.
Przede wszystkim chcę zaznaczyć, że nienawidzę wszelkich diet cud, gdzie jeść można jedynie sałatę itp a potem i tak całą tę katorgę kończę efektem jojo.
Obiecuję, że się sobą od dzisiaj zajmę, dlatego nie jem już kolacji i chociaż pół godzinki jogi poćwiczę tak na dobry początek. A od jutra wprowadzam w program opracowany przeze mnie dzisiaj plan posiłków i ćwiczenia.
I chcę żeby nie było to czymś smutnym i wprowadzającym poczucie ograniczenia (takiego zawieszenia się na czas diety) ale potraktować to jak nowe wyzwanie i je osiągnąć.
Pomyślałam, że to forum mi w tym pomoże tzn w wytrwaniu w moich postanowieniach i że Wy mi pomożecie
A jak wy podchodzicie do swojego ciała i diet
Pozdrawiam
Buziaki:*