Witajcie dziewczynki

Z humorkiem już u mnie duzo lepiej za sprawą babci Maćka, dzisiaj kończy 75 lat i byliśmy u niej z życzeniami Ona jest tak niesamowicie sympatyczna i tak kochana,że nie wiem (moja kochana babunia już nie żyje ) Kupiliśmy jej takie wielki ogromniasty bukiet ze słoneczbików ale naprawdę sliczny, bombonierę i winko wypilismy razem, a ona takc chiała żebym zjadła tej bombonierki i obad,że aż mi wstyd było odmówić No i z 10 cukierków i kotlety sowjowe w panierce za mną Ale nie mogłam jej zrobić przykrości poza tym ona mnie tak bardzo lubi i kiedy skłądalismy życzenia to się biedulka popłakała i w ogóle Bardzo ją lubię

Kitolka dzięki za wsparcie,ale niewiem czy jest sens z nią rozmawiaćbo ona zawsze o wszystko ma pretensje naprawdę...ona ma taki swój świat i zawsze jest coś nie tak...Może faktyucznie jak się wyprowadzę to się to zmieni...a fotki będą jeśli ktoś mi je w końcu zrobi

Xatia myślałam,że tak ja mam tylko, poza tmym faktycznie dzisiaj dzień nie jest rewelacyjny tzn pogoda więc moż dlatego to wszystkie opierdziele na dzień dobry A gdybym ja tego troszkę nie olewała to już bym była dawno u czubków...a fotki będą tak jak pisała jak ktoś zrobi a Mackowi nie powiem żeby zrobił bo bedzie krzyczał bo i tak nie chce żebym no forum siedziała,bo uważa,że nie powinnam się już odchuzdać

Kaczuszko u mnie na razie leci waga w dół,ale mam nadzieję,że po dzisisjzym szaleństwie obiadowo- cukierkowym nie pójdzie w górę Ale poćwiczę sobie za to więcej